Cały wczorajszy dzień D bujał się swoim samochodem siedząc na miejscu pasażera, a jego panna K miała swoje pięć minut, by sobie poszaleć na drodze. D cały czas ją obserwując powtarzał jej ' wiesz, jednak jesteś lepszym kierowcą ode mnie. nie mam najmniejszych szans przy tobie, księżniczko.' ona wybuchnęła śmiechem, a D ją objął i kazał wozić się dalej. :p
|