|
niejestessama.moblo.pl
jesteś moim WSZYSTKIM... zrozum to w końcu.
|
|
|
jesteś moim WSZYSTKIM... zrozum to w końcu.
|
|
|
powiedziałeś mi kiedyś, że będę żałowa, jeśli się z Tobą nie prześpie. pomyślałam sobie wtedy, że jesteś głupi i wiesz co? do dziś tak myśle i nie żałuje, ale kocham Cię, tak cholernie Cię kocham, wtedy okazało się jakim chłopakiem jesteś i odszedłeś. dziś? dziś ja jestem tu, a ty tam, pewnie teraz obracasz jakieś panienki, a ja leże na łóżku i zastanawiam się jak mam o Tobie zapomnieć. pomóż mi się odkochać...
|
|
|
nie pytaj mnie o niego, bo nie wiem jak odpowiedzieć na pytanie o kogoś, kto zabrał mi serce i uciekł...
|
|
|
już wiem, że sny się nie spełniają, a nasze wspólne zdjęcia po prostu się palą...
|
|
|
bądź moim przyjacielem. przecież nie wymagam wiele...
|
|
|
chce być obok, prócz ciebie nie chce nikogo.
|
|
|
przyjdź, przytul, pocałuj, bądź, zostań, na dzień, na tydzień, na miesiąc, na rok, na dwa, na pięć, na dziesięć, na zawsze...
|
|
|
"witaj Rafał. to znowu ja. pewnie po raz kolejny myślisz sobie 'czego ona do cholery ode mnie chce?'. już Ci wszystko wytłumacze. brakuje mi Twoich pocałunków, uśmiechu, radości, spotkań z Tobą, rozmów, długich spacerów, kłótni i słodkiego godzenia się. Ciebie mi brakuje. i miałam zamiar wysłać tą wiadomość, ale po raz kolejny tego nie zrobie. bo co by to zmieniło? nic. a skąd ta pewność? bo odszedłeś mówiąc "daj sobie ze mną w końcu święty spokój, nie kocham Cię. i tak naprawdę... nigdy nie kochałem" zabrałeś mi wszystko, zrozum...."
|
|
|
chciaabzm opowiedzieć wam jak bardzo się zakochałam. po czym musiałam się "odkochać", bo to nie był mężczyzna dla mnie. przystojny, inteligentny, dojrzały, mądry, zabawny, dobra praca, mieszkanie i Narzeczona. to ona stała nam na drodze... mimo wszystko spotykaliśmy się, rozmawialiśmy, całowaliśmy, przytulaliśmy, kochaliśmy... kilkaset tysięcy myśli o człowieku, który odszedł mówiąc "w przyszłym roku biorę ślub, wybacz". wychodząc zabrał coś więcej niż moje serce, zabrał mnie całą, całą moją dusze, wszystko w co tyle czasu wierzyłam, zabrał mi wszystko. i wrócił, niecały rok później stanął w moich drzwiach i powiedział "tęsknię", a ja zamknęłam mu drzwi przed nosem, wtedy wiedziałam, że coś się skończyło.
|
|
|
mój największy a zarazem najmniejszy wróg? jego narzeczona.
|
|
|
właśnie zrozumiałam, że to jest miłość.
|
|
|
koniec tej chorej przyjaźni.
|
|
|
|