|
"Twe mosty zostały spalone, więc teraz Twoja kolej, by płakać."
|
|
|
Jesteś moim słońcem, powodem, dla którego istnieję. Zawsze Cię kochałam. Nawet kiedy jeszcze Cię nie znałam, czułam, że czekam na kogoś takiego, że czekam na Ciebie. Wystarczył moment, jedna chwila aby ogarnął mnie żar tego uczucia. Ale teraz mówisz mi, że miłość to nie wszystko, że mam żyć dalej, bez Ciebie. Cóż, dla mnie to samobójstwo. / Emm.
|
|
|
3. Pochylasz się, jednocześnie ujmując moją twarz w dłonie, po czym delikatnie całujesz. To pożegnanie, te słowa dźwięczą mi w głowie. Bronie się przed nimi, ale przez to stają się jeszcze głosniejsze i wiem już, że mój mały świat rozpada się z każdą sekundą coraz bardziej i bardziej. Wtedy Ty posyłasz mi smutny uśmiech, po czym mówisz – Niczego nie żałuję. Twoje ostatnie słowa. Odchodzisz. Idziesz przed siebie zabierając ze sobą najcenniejszą część mnie, a ja nie mogę oderwać wzroku. Będę musiała przetrwać bez Ciebie, chociaż wiem, że to nie mozliwe. Nie potrafię. / Emm.
|
|
|
2. Chwieje się, mimowolnie osuwam na kolana. Rozpaczliwie uderzam się w pierś, po czym delikatnie kładę na niej dłonie, jakby w nadziei, że serce się uspokoi. Klękasz przy mnie, wyciągasz do mnie niepewnie rękę, ocierasz moje łzy. Dopiero teraz czuje ich słony posmak w ustach. Podnoszę wzrok. Twoje wargi drżą, jak gdyby chciały cos powiedzieć, ale zapomniały jak to się robi. Ale to nic, słowa nie są już potrzebne. Wiem co teraz będzie.
|
|
|
1. Nadszedł Ten dzień. Dzień, w którym spełniają się moje najgorsze obawy. Początek czegoś nowego, przerażającego. Trzymam Cię za dłoń i patrzę. Wpatruje się w Twoje oczy, próbując odnaleźć tę iskrę, która niegdyś rozświetlała te piękne źrenice. Jednak to wszystko na próżno. Nie ważne co powiem, zrobię czy przyżeknę. Jesteś tu, stoisz przede mną, ale tak na prawdę Cię nie ma. I wiem, że już Cię nie odzyskam... Mówisz, że to nie musi się tak skończyć, jednak oboje wiemy, że to kłamstwo. Twój bezradny wyraz twarzy jest niemal bolesny. Mówisz coś jeszcze, ale ja już tego nie słyszę. Jedyne, co potrafię zarejestrować to ucisk w piersi. Niesamowity ból, sprawia, że mój oddech staje się płytki i urywany, a każde zaczerpnięcie powietrza potęguje to uczucie.
|
|
|
Miłość - czujesz, że Cię napędza, gdy ciało odmawia już posłuszeństwa. Daje nadzieję, gdy wygasa w Tobie szczęście. Nie pozwala upaść, gdy uginają Ci się kolana. Leczy Cię z kłamstw, aby ukazać Cię w pełnej chwale. Podążasz za Nią – przewodniczką, Twoim kluczem do szczęścia. / Emm.
|
|
|
|