|
Widzę Twój uśmiech, czuję nie jest prawdziwy, też się uśmiecham, ale nie jestem szczęśliwa...
|
|
|
Chwile spędzone razem są cudowne, chociażby te z ostatniego weekendu, kiedy obudziłam się w Twoich ramionach i tylko marzyłam, żeby ta chwila trwała wiecznie..
|
|
|
Czasem nie mając nic, możesz dać najwięcej ....
|
|
|
Bezradność, która ściska serce.
|
|
|
Tak mało czasu nam zostało..za oknem deszcz, a w sercu burza..burza myśli...tak bardzo nie chcę żeby jechał...znów zostanę sama...życie jest okrutne...ech...
|
|
|
Długo czekałam aby coś się zmieniło. Nie potrafiłam poczuć nic do nikogo , nawet jeśli bardzo się starałam. To Ty sprawiłeś , że moje serce znowu stopniało , znowu stało się zdolne do uczuć .Więc nie zmarnuj tego , nie pozwól mi znowu płakać . Nigdy nie odchodź i nie pozwól mi odejść. Troszcz się dawaj poczucie bezpieczeństwa . Po prostu bądź. Zawsze bądź .
|
|
|
Wiem, że mnie kocha. Tą głupkowatą małolatę , która czasem zachowuje się jak totalny głupek i ma nie równo pod sufitem . Zgłupiałam na Jego punkcie . Jestem obrażalska, nie kulturalna i strasznie wrażliwa . Potrafię płakać kilka razy dziennie , nie mając większych powodów . Lubię Mu gadać różne głupoty do ucha i słuchać z Nim piosenki . Boję się wielu rzeczy ale przy Nim jestem strasznie szczęśliwa . Nie wyobrażam sobie życia bez kogoś takiego jak on . Uwielbiam gdy mnie przytula i całuje . A z Tego wszystkiego najbardziej lubię kochać i być kochaną...
|
|
|
I znowu nieprzespana noc. i znowu Cię kocham. i znowu sobie nie radzę....
|
|
|
Cieszę się że spotkałam Go na swojej drodze. Wyrwał mnie z monotonii ,pokazał co to szczęście. Ma odwagę robić ze mną różne głupstwa.Sprawił że momentami czuje się przy Nim jak mała dziewczynka.Całuje mnie w uszko,wygłupia się ze mną. Zawsze byłam mała, za mała by dosięgnąć Jego ust,ale stawałam na palcach i osiągałam cel.Zawsze się starałam, nawet kiedy było bardzo źle. Tak wiele możemy razem osiągnąć....najgorsze są te rozstania, które towarzyszą nam od samego początku..życie jest tak krótkie..a my mamy tak mało czasu na miłość..tak mało czasu dla siebie...na wspólne szczęście..
|
|
|
Tak wiele się zmieniło..prawie rok nic nie pisałam...
Kiedy już się człowiek pogodzi z samotnością, kiedy już jest szczęśliwy sam i nie potrzebuje nic więcej do szczęścia..wtedy w najmniej spodziewanym momencie przychodzi Miłość..sama..nie proszona...
Jeszcze rok temu zapatrzona w przeszłość..teraz żyję teraźniejszością..przyszłością...o rok do przodu..dwa lata studiów za mną...i moje Największe Szczęście o rok starsze...wielki krok w przód... o rok starsza...
I ta wspaniała data 16.10.2011 ;* - data, która obróciła moje życie do góry nogami..i ON sens mojego życia...
|
|
|
W końcu się zatrzymała.
Zziębnięte dłonie trzymała w kieszeniach mokrego płaszcza.
Nie miała siły. Uleciało z niej to wszystko, co gnało ją do biegu,
do pogoni za kimś, kto w jej głowie był cały, a w życiu do połowy.
Uleciało to, co chciało zrozumieć.
Nie miała siły. Ale wszystko z nią dobrze. Wszystko dobrze.
Tylko wypadł z jej kieszeni rok. Może niecały. Najlepszy.
Tylko potłukło się to ,o czym żałośnie marzyła i co dostała.
Tylko zmieszało jej się wszystko. Domieszało coś zbędnego.
Ale wszystko z nią dobrze, wszystko dobrze....
|
|
|
|