|
nie.chciala.by.wiedzial.moblo.pl
.zobaczyłam twoje zdjęcie i nie mogłam sobie przypomnieć jak masz na imię
|
|
|
.zobaczyłam twoje zdjęcie i nie mogłam sobie przypomnieć jak masz na imię
|
|
|
.i nieświadomie wracam myślami do chwil, gdy powtarzałam sobie 'taka dziewczyna jak ja i on - nie, to nie realne; zaraz po tym wędruje myślami do rozmowy, w której powiedziałeś 'byłaś dla mnie jak bogini; przesuwam wspomnienia na rok następny, gdzie w tajemnicy przed całym światem rozmawiamy i ty mówisz 'górnik nie ściemniaj, oboje dobrze wiemy, że łączy nas coś więcej; no i wracam do czasu teraźniejszego 'my tylko lubimy się bardziej, to nie była miłość
|
|
|
.lubię, gdy patrzy; lubię, gdy mówi; lubię, gdy się uśmiecha; lubię, ale nie kocham
|
|
|
.[zadzwonił telefon, po chwili namysłu odebrałam] - tęsknie, brakuje mi ciebie, co słychać, dlaczego się nie odzywałaś, jak sesja[usłyszała tysiąc pytań, słów, wyjaśnień, tłumaczeń; zamilkła spojrzała na zegarek, a następnie na swoje odbicie w lustrze i wykrztusiła z siebie z niebywałą łatwością] - przepraszam cie ale, za dwie godziny mam egzamin, za godzinę muszę wyjść z domu, a na oczach mam resztki wczorajszego makijażu; muszę kończyć pa
|
|
|
.powiedz mi tylko jedno, co cię tak w nim pociąga? może te jego rozczochrane włosy, duże odstające uszy, a może ten brak błyskotliwości połączony z niebywałą inteligencją, sądzę jednak, że tu chodzi o ten uśmiech, rozbiegane zęby i ten wzrok, to spojrzenie rodzące motyle w brzuchu, ot tak to właśnie jest w nim tak bardzo pociągające
|
|
|
.każdy z nas jest inny, wyjątkowy, niepowtarzalny; on najbardziej uwielbiał, gdy mówiła 'ej
|
|
|
.goniąc fikcyjne szczęście
|
|
|
.lubiła go! trochę bardziej niż wiosnę, dużo bardziej niż kawę, bardzo bardziej niż innych
|
|
|
.a jeśli ty przyłapałeś mnie na tym, jak spoglądam na ciebie; to ja przyłapałam cię na tym, jak ty spoglądasz na mnie
|
|
|
.nie podążaj za mną, ja też się pogubiłam
|
|
|
.spoglądając na ciebie widzę, że ty spoglądasz na mnie
|
|
|
|