gdy koleżanka powiedziała mi że wszystko jej bez sensu.. to po chamsku odpowiedziałam jej że Może być coś bez sensu ale nic nie jest bez znaczenia.'' obraziła się na m
gdy koleżanka powiedziała mi że wszystko jej bez sensu.. to po chamsku odpowiedziałam jej że "Może być coś bez sensu, ale nic nie jest bez znaczenia.'' obraziła się na mnie ale ja i tak wiem że powiedziałam poprawnie ;)
kuzynka kolejny raz została zraniona przez tego jednego chłopaka... to już chyba 6 raz... a ona jak głupia wraca do niego na każde zawołanie jak by była jakimś psem... wyzwał ją od pierdolonej suki... takiemu rozjebać tylko kask o parapet... powiedziałam jej żeby w końcu zostawiła uczucia z tyłu a do przodu poszła z rozsądkiem... tylko jestem ciekawa dlaczego ja tak nie potrafię zrobić;(
jadłam obiad gdy nagle zobaczyłam że napisał... to nie mogłam przełknąć nawet śliny.. kilka min później mama weszła do pokoju i się zapytała czy wszystko w porządku... odpowiedziałam z wielkim bananem na buzi że w jak najlepszym... mama się uśmiechnęła pokiwała głową przecząco i poszła do taty pochwalić się że ich córeczka wreścię po kilku miesiącach uśmiechnęła się szczerze ;) uwielbiam gdy są ze mnie dumni ;d
uwielbiam gdy siostra przyjeżdża do nas i z każdą moja odpowiedzią jest ' nie chce mi się' ... ona genialnnie się złości i rzuca we mnie poduszką lub zabawką 3 letniego dziecka...a przecież grzechem byłoby nie oddać jej...
a w ciągu kilku sekund wczorajszego wieczoru zatkało mnie gdy zobaczyłam co do niej napisał... aż mi łzy napłynęły do oczy ale byłam twarda i nie płakałam.. bo wkońcy jest morał z tego wszystkiego taki że przegrywają tylko cwaniaki...
uwielbiam spać z nią na jednym łóżku chociaż jest jedno wolne... uwielbiam też to gdy leżymy na tym samym łóżku ja leże prawie na ziemi a rano mówię jej i narzekam że wszystko mnie boli... no po prostu to kocham ;)
nienawidzę tego jak rodzice drą mordę na mnie że mam wyłączyć kompa bo prąd się gaśnie... ale za to uwielbiam śmiać się z kumplami że trzeba było prąd zbierać do słoika na czarną godzinę; D
nienawidzę tego gdy na szybkiego oglądam zdjęcia rodzinne ...a tam znajduję babcie uśmiechniętą a ja do niej przytulona z wielkim bananem na buzi jak nigdy .. automatycznie napływają mi łzy d oczu tusz mi się rozmazuje... ja szybko rzucam album na ziemię i biegnę do łazienki żeby nikt nie widzał że znowu za nią płakałam... bo w końcu prawie od roku mówię że już się otrząsnęłam z tego że nigdy już jej nie zobaczę ;(