|
neverforgetyou.moblo.pl
Gdybym miała Cię na co dzień .. nie kupowałabym słodyczy .. bo największą słodycz .. miałabym w domu za FREE !
|
|
|
Gdybym miała Cię na co dzień .. nie kupowałabym słodyczy .. , bo największą słodycz .. miałabym w domu za FREE ! ; ]
|
|
|
Pragnę przeżyć każdy dzień i do końca wyśnić noce mam tysiące własnych spraw, ale w oczach strach nagle w głowie alarm dzwoni pędzi tłum, biegnę w drugą stronę nie wchodź tu, ratuj siebie sam wiem co robię spójrz to mój własny ogień to ja sama płonę
|
|
|
Jeśli chcesz zobaczyć tęcze, musisz wcześniej przeżyć burzę
|
|
|
(...) Co ty od niego chcesz? Żeby ci codziennie róże przynosił, nie
spóźniał się, był punktualny, przyjeżdżał po ciebie, robił sto
tysięcy niespodzianek, był miły, kochany, romantyczny, żeby cię
zabierał na długie i romantyczne spacery, żeby nie zapominał o tobie, i
żebyś zawsze przy nim czuła się kochana. Przecież to tylko facet. Da
się ich kochać tacy, jacy już są, i to jest w nich takie słodkie, a
tego swojego ideała wyrzuć na śmieci i zapomnij.
|
|
|
za to byśmy wyglądały jak gwiazdy z hollywood, bawiły się jak gwiazdy rocka i kochały sie jak gwiazdy porno.
|
|
|
Chciałabym być Twoją ulubioną dziewczyną..
Chciałabym, abyś myślał, że to ja jestem powodem, dla którego żyjesz..
Chciałaby, żeby mój uśmiech był Twoim ulubionym..
|
|
|
Od kilku tygodni udaję, że Cię nie znam. Że jesteś mi totalnie obojętny. Że nie obchodzi mnie, jaką masz na sobie koszulkę, z kim się pokłóciłeś, albo dla kogo są buziaczki w Twoim opisie. Udaję, że Cię nie kocham. Udaję...”
|
|
|
' jesteś moją lampką przy łóżku, moją malinową herbatą. ołówkiem w piórniku, pierścionkiem na ręce, porannym uśmiechem i bałaganem w głowie. '
|
|
|
bo wiesz.. jeżeli kogoś się naprawdę kocha, słowo "koniec" nabiera nowego znaczenia. w jednym momencie wszystko jest tej samej, jednej barwy. patrząc w lustro czujesz się brzydka, a uśmiech wykrzywiony jest w drugą stronę. wstając rano zastanawiasz się po co w ogóle wyszłaś z łóżka, z trudem nabierasz powietrza, wędrujesz do kuchni i pijesz kawę, która tak strasznie przypomina Ci jego. patrzysz pustym wzrokiem na białą ścianę, i zaczynasz rozumieć, że nawet te podstawowe czynności nie mają sensu. bijesz się z myślami, a każda z nich przepełniona jest jego imieniem.
miłość.. nienawidzę tego słowa.
|
|
|
kooooooochhhhhhhhhhhaaaaaaaaaaaaam Ciiiiiieeeeeeeeee
- co?
- nic czyszcze klawiature
|
|
|
-Chciałabyś ze mną chodzić?!
-pff. z tobą?
-czyli niee?! Zależy mi na tobie!
-ekhm.! Mi zależało cały rok! kochałam Cię! teraz Ty poczuj jak Cię ktoś pozbawia nadziei na lepsze jutro kochanie !
|
|
|
-Skarbie.
- Tak?
- Jakbyś miał mnie porównać do jednej rzeczy, to co by to było?
- Lodówka.
Wyszła, trzaskając drzwiami, a On cichym głosem dokończył:
- ... w której zamroziłbym swą miłość do Ciebie i nie martwiłbym się, że coś się w niej zmieni, zepsuje.
|
|
|
|