|
neverendingdream.moblo.pl
zawsze gdy jest mi smutno lub płacze lubię wpatrywać się w deszcz i słuchać rytmu wystukiwanego przez kolejne krople uderzające o szybę. odnoszę wtedy takie dziwne wra
|
|
|
zawsze gdy jest mi smutno lub płacze lubię wpatrywać się w deszcz i słuchać rytmu wystukiwanego przez kolejne krople uderzające o szybę. odnoszę wtedy takie dziwne wrażenie, że jest on tak samo przygnębiony jak ja i płacze razem ze mna. wydaje mi sie, że to właśnie deszcz, takie głupie zjawisko przyrodnicze, rozumie mnie w takich chwilach najlepiej.
|
|
|
Czy to normalne, że czasem boję się być szczęśliwa? W końcu przyzwyczajając się do takich momentów sami po części skazujemy się na cierpienie. Bo wówczas każda chwila smutku rani o wiele boleśniej. A takie chwile są nieuniknione.. Więc może złoty środek na szczęście nie polega na korzystaniu w pełni z chwil radości, lecz na umiejętnym delektowaniu się nim, by potem nadchodzący ból nie kontrastował tak mocno, raniąc dotkliwie duszę.
|
|
|
i zapamiętaj, że wolę najgorszą prawde, niż słodkie kłamstwa. a wiesz dlaczego? bo prawda, nawet ta najbardziej brutalna, jeśli psuje relacje to tylko chwilowo. natomiast kłamstwo ma to do siebie, że chrzani wszystko, powoduje utrate zaufania i cholerny żal za brak szczerości. więc prosze o jedno, zawsze bądź szczery.
|
|
|
Nie przepraszam za coś, czego nie żałuję. Nie prosze o coś, na czym mi nie zależy. Nie dziękuję za coś, czego nie chcę.
|
|
|
i żeby móc choć na chwile odstawić te pieprzone uczucia na bok - oto proszę..
|
|
|
ból z jakim człowiek musi się zmierzyć w danej sytuacji, jest wprost proporcjonalny do okazanej przez nas naiwności. bo w życiu trzeba być twardą suką, a nie jakąś sentymentalna romantyczką, pamiętaj..
|
|
|
i za każdym razem, gdy próbuje zrobić sobie bilans mojego życia, dochodzę do wniosku że jestem na wielkim egzystencjalnym minusie..
|
|
|
to uczucie bezsilności, kiedy czujesz że nikt Ci nie pomoże, a Ty sama nie dasz sobie z tym rady. ten lęk i niepewność, przed tym jaki to wszystko bedzie miało finał. ta chęć retrospekcji, powrotu do chwil beztroski i braku problemów. ten ból, że nic nie jest jak dawniej. ta świadomość, że coraz łatwiej Cię skrzywdzić, a coraz trudniej uszczęśliwić. ta wiara, że kiedyś dojrzejesz i staniesz się odporna na ten całe egzystencjalne bagno. ta naiwność, że gdy następnym razem będziesz płakać, będą to łzy szczęścia. znasz to?
|
|
|
zupełnie inaczej wyobrażałaś sobie ten dzień, a po raz kolejny się rozczarowałaś. jednak liczysz, że dalej wszystko potoczy się lepiej, że jutrzejszy dzień mile Cię zaskoczy, że to wszystko w końcu się poukłada. że przestaniesz płakać w poduszke, że staniesz się silna. ciągle liczysz na to, choć Twoje nadzieje powoli słabną, jak samo jak i Ty.
|
|
|
i znów przytłacza mnie to uczucie egzystencjalnej pustki.
|
|
|
upiłam się Twoją miłością, lecz wcale nie chcę z niej wytrzeźwieć. ♥
|
|
|
To wszystko, czego zawsze tak bardzo się bałam urzeczywistnia się. To, w co tak mocno wierzyłam okazuje się złudzeniem. Nawet łzy niosące niegdyś ukojenie, dziś działają destrukcyjnie, niszcząc mi psychikę do reszty. Nic nie jest jak dawniej.
|
|
|
|