|
nervella.moblo.pl
e tam zupełnie normalna
|
|
nervella dodał komentarz: |
4 sierpnia 2011 |
nervella dodał komentarz: |
3 sierpnia 2011 |
nervella dodał komentarz: |
3 sierpnia 2011 |
nervella dodał komentarz: |
3 sierpnia 2011 |
|
jednego dnia piszę, że jesteś niesamowicie ważna a Ona się nie liczy, drugiego, że jednak się pomylił - na chwilę zwątpił w swoje uczucia do niej. - prosty przykłam czystego skurwysyństwa, które tak niewyobrażalnie rani. / nervella.
|
|
nervella dodał komentarz: |
3 sierpnia 2011 |
|
z drżącej dłoni wprost na mokry od deszczu chodnik upuściłam popierosa, którego zaraz potem przygniotłam czerwonym trampkiem, rękawem bluzy otarłam resztki łez zmieszanych z kroplami nocnego deszczu, uśmiechnęłam się, pierwszy raz od niepamiętnych czasów - zupełnie szczerze, bezinteresownie, postanawiając, że od dziś zaczynam nowy rozdział, prężnie ruszyłam naprzód ku przyszłości. obiecałam sobie, że zapracuję na godne podziwu wspomnienia. / nervella.
|
|
|
samotnośc jest wtedy gdy obok nie ma nikogo kto mógłby potrzymac Cię za rękę, gdy brakuję rękawa, na którym możesz pozostawic słone łzy, samotnośc jest wtedy, kiedy żadna osoba nie stawia Twojego uśmiechu ponad swój. / nervella.
|
|
|
nie żałuję - to mój największy błąd / nervella.
|
|
|
nie potrafię opisać tego co czuję. boli - chociaż staram się tego nieokazywać, wiesz ? nawet czasem chcąc oszukać samą siebie potrafię podejść do lustra i obdarzyć go najpiękniejszym z uśmiechów a zaraz potem zalewając się szczerymi łzami ssunąć się ku podłodzę. znajomym odpowiadam, że wszystko okej, a gdy czuję łzy podchodzące mi do oczu zmieniam temat na luźniejszy,łatwiejszy. matce, która nie może obejść się bez zdania 'a nie mówiłam' wybucham w twarz bezczelnym śmiechem twierdząc, że byłeś epizotem, tak mało istotnym., i wcale nie ma momentów, że zawieszam się, zamykam w sobie, izoluję, po prostu niezależnie od tego jak dobrze udaję tam, na dnie serca mam niewyobrażalną ranę, która z pewnością zniknie zostawiając bliznę w postaci wspomnień / nervella.
|
|
|
uwielbiam ten wakacyjny klimat. życie na walizkach, to tu, to tam, utrzymywanie kontaktu z rodzicami jedynie za pomocą sms-ów lub krótkotrwałych rozmów, uwielbiam nowych ludzi, ktorych poznaje i te krótkie przygody z Nimi związane. / nervella.
|
|
|
podróż pociągiem do Gdańska, kilkoro zakręconych znojomych po kilku piwach i On którego tak dawno starałam sobie wybić z głowy, każdy rozłożony na podłodze z powodu braku miejsca, nagle pytanie kumpla 'żałujecie czegoś w swoim życiu ?' , błahe odpowiedzi znajomych i w końcu 'kilku rzeczy, najbardziej tego, że nie byłem na tyle dojrzały, żeby docenić to co oferowała mi pewna osoba.' wypowiedziane tembrem Jego głosu i przelotne spojrzenie rzucone w moim kierunki .. serce zaczęło bić mocniej, zakręciło mi się w głowie, ale stać mnie było na dość pewne wypowiedzenia zdania : 'a ja niczego, lubię swoje życie takiem jakim jest, łącznie z negatywnymi wspomnieniami' , wbrew pozorom zabolała mnie Jego mina po usłyszeniu tego zdania. / nervella.
|
|
|
|