|
nectarine.moblo.pl
Mądra dziewczyna całuje ale się nie zakochuje słucha ale nie wierzy odchodzi zanim zostanie porzucona.
|
|
|
Mądra dziewczyna całuje, ale się nie zakochuje, słucha, ale nie wierzy, odchodzi, zanim zostanie porzucona.
|
|
|
nie ważne czy tańczę w deszczu, śpiewam do swojej szczotki, piszę wypracowanie do szkoły, rozmawiam z przyjaciółką przez telefon czy na gg, gram w siatkówkę czy robię cokolwiek innego, wszystko o czym potrafię myśleć to TY.
|
|
|
nienawidzę wieczorów, zwykłych, szarych dni..przypominają mi o Tobie i o wszystkim co nas łączyło..
|
|
|
Odpuść to sobie,
Niech to toczy się za Twoimi plecami
Nie wiesz
Najgorszy moment to koniec
......
Wszystkie moje żale
Zostaną zmyte w jakiś sposób
Ale nie mogę zapomnieć
Tego jak się teraz czuję... / Rob Thomas-Little Wonders
|
|
|
w sytuacjach takich jak ta, chciałabym zasnąć i więcej się nie obudzić...
|
|
|
kiedy kobieta zaangażuje się w związek, pokaże że kocha, mężczyzna ją zostawia, sparaliżowany strachem przed odpowiedzialnością i prawdziwym uczuciem...
|
|
|
dlaczego tak jest? dlaczego zawsze kiedy myślę, że nareszcie coś uległo zmianie, nagle wszystko się psuje a ty okazujesz się chamem?
|
|
|
Co z tego, że padał deszcz, było zimno, ciemno i ponuro. Stałam tam sama, zmarznięta i smutna, przez Ciebie. Tylko i wyłącznie..
|
|
|
Gdybym mogła wymazać cię gumką z moich myśli, tak jak ołówek z kartki papieru, zrobiłabym to. Gdybym mogła zetrzeć twoje pocałunki ze swoich ust, tak jak szminkę chusteczką, starłabym je.
|
|
|
Tak jakby życie samo w sobie nie było wystarczająco dobijające...Jeszcze musiałam trafić na Ciebie..
|
|
|
Siedziała tu już dobrą godzinę, marznąc i myśląc o zaistniałej sytuacji. Nie odbierał od niej telefonów, nie pisał...Był daleko, to fakt. Twierdził, że jest chory - nie potrafiła uwierzyć, zaufać. Przez ogromną ufność ludzie zawsze ją krzywdzili, bała się, że znowu ktoś ją zrani i rozczaruje. Jej serce trzymało się jedynie na samych szwach. Jej myśli pokruszyły się na tysiące kawałków, każdy był bolesny. Paliły ją policzki, czuła wyraźne mdłości, ból i smutek. Życie nauczyło ją cierpienia, zawsze było pod górkę. Zwłaszcza w tym temacie...Wierzyła, marzyła - "długo na to czekałam" - myślała. Niestety..nie sądziła, że zaledwie po kilku dniach poczuje rozczarowanie, że zapuka do drzwi jej serca kolejny frajer..
|
|
|
Siedziała zapłakana, ocierając zmiętą chusteczką spływające po policzkach łzy. W jej oczach łatwo można było dostrzec załamanie nerwowe, smutek i niepokój. Ręce miała przemarznięte, czerwono fioletowe od mrozu. Dookoła było biało, gęsta mgła nie pozwalała dostrzec nawet ławki obok. Dziewczyna przeczesała ręką włosy, poprawiła szalik, założyła rękawiczki, po czym oparła się o tył siedzenia. "To nie dzieje się naprawdę.." - mówiła do siebie, bezskutecznie starając się do tego przekonać. Nie wierzyła, nie mogła uwierzyć..nie chciała. Wreszcie w jej życiu coś się zmieniło, na lepsze. Wreszcie jej największe marzenie urzeczywistniło się. Ale na jak długo? Na kilk dni? Tak, zaledwie. Wyjęła lusterko i wytarła koniuszkiem palca rozmazany po lewym okiem tusz do rzęs. Wiedziała, że czeka ją teraz najtrudniejszy etap każdej nieodwzajemnionej miłości. Zapomnienie. Chociaż starała się odgonić nadzieję i wrażenie, że dalej ich związek ma szansę, nie potrafiła.
|
|
|
|