|
neast.moblo.pl
gdybyś kochała mnie naprawdę jak przyjaciółke nie pozwoliłabyś w tej oto właśnie chwili żeby to co razem tworzyłyśmy tak po prostu się rozpadło.
|
|
|
neast dodano: 14 listopada 2010 |
|
gdybyś kochała mnie naprawdę jak przyjaciółke, nie pozwoliłabyś w tej oto właśnie chwili żeby to co razem tworzyłyśmy tak po prostu się rozpadło.
|
|
|
neast dodano: 14 listopada 2010 |
|
tak. właśnie tak. chce żebyś cierpiał z bólu. żebyś zwijał się u moich stóp. chce widzieć Twoje cierpienie. umieraj skurwielu.
|
|
|
neast dodano: 14 listopada 2010 |
|
jak ja nienawidzę takich idealnie ogarniętych lasek. wkurwia mnie to. makijaż, fryzura takie szmery bajery. myślą, że mogą mieć wszystko. gówno prawda. nigdy nie będą miały tego co my. prawdziwi przyjaciele, prawdziwe melanże, prawdziwe życie. nie chwile pokryte tonami pudru.
|
|
|
neast dodano: 14 listopada 2010 |
|
moja mama jest rastamenem. xD // nagły atak spawacza
|
|
|
neast dodano: 9 listopada 2010 |
|
- mam pomysł ! :D
- jaki ?
- wypierdalaj.
|
|
|
neast dodano: 2 listopada 2010 |
|
siedziała pod starym budynkiem szkoły. lubiła tam przebywać. słuchała ostrego. i wtedy podszedł do Niej spięty jak nigdy. i wykrztusił obcym głosem 'dlaczego jesteś tak cholernie obojętna? dlaczego mnie olewasz, skoro widzisz jak mi zależy? dlaczego emanujesz pożądaniem, skoro wiesz , że nie mogę tego znieść?' ona wstała uśmiechnęła się i odpowiedziała 'w końcu uczyłam się od mistrza'. po czym odeszła.
|
|
|
neast dodano: 1 listopada 2010 |
|
wiedziała , że ten dzień będzie porażką idąc przez osiedle w dresach i ze słuchawkami w uszach. nie chciała myśleć o NIM. muzyka zagłuszała jej pustkę w sercu. zaczepił ją dobry kumpel. i jakby nigdy nic przytulił ją mocno do siebie widząc jak jest jej źle. on zawsze potrafił to zauważyć. zaczął opowiadać o treningach karate, a ona modliła się, żeby nie poruszył tylko TEGO tematu.. 'i wtedy podeszła i pocałowała mnie' powiedział. ona spojrzała na Niego błagalnie i ze łzami w oczach 'oj, sory zapomniałem się'. i przytulił ją ponownie. potrafił na ulicy stanąć i wykrzyczeć do niej 'weś Ty się w końcu ogarnij' nie zważając na to , że ludzie patrzą na niego jak na wariata. zawsze potrafił jej pomóc. kochała go jak brata. dzięki niemu zapominała o TEJ sytuacji. wiedziała, że nie przeżyłaby dnia bez jego uśmiechu, zapachu czy żartów. od pewnego czasu bujała się tylko z chłopakami. wolała ich 'ej, laska nie gnój się' niż puste słowa "przyjaciółek" 'będzie dobrze słoneczko'. // neast.
|
|
|
neast dodano: 29 października 2010 |
|
pierdole gorzkie żale, gorzką walę. // pih
|
|
|
|