|
wiesz jak to jest, kiedy cały świat wali Ci się w ułamku sekundy? po tej sekundzie potrzeba przedłużających się minut, godzin, lat na poskładanie go. a i tak nigdy już nie będzie tak perfekcyjny.
|
|
|
gdy przestanę wierzyć w to, co sama tworzę, cały mój świat runie - zaboli rzeczywistość.
|
|
|
wracają mi te 'humorki' zjebane, a chyba jesteś jedyna osobą która potrafi to zrozumieć.
|
|
|
nawet jakbym wypaliła dziesięć paczek papierosów, napiła się kilka litrów wódki, wspomnienia z Tobą nadal będą szumieć w mojej głowie.
|
|
|
to kolejne samotne poranki, kiedy parzyła w kuchni kawę i marzyła o nim. to kolejne bezsenne noce, kiedy czuła jego obecność, a gdy wyciągała dłoń - jego nie było. to kolejne dni, kiedy starała się żyć...
|
|
|
i tak unikaliśmy się wzajemnie, widziałam w jego oczach żal, który potem prześladował mnie po nocach.
|
|
|
Jesteś jedyny, jak nigdy, nigdy nikt.
|
|
|
-Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać -mruknął Osiołek- i świat jest wtedy taaaki ładny! a potem ktoś przychodzi i pyta: Jak sie dziś czujesz?... i okazuje się, ze okropnie.
|
|
|
To, czego najbardziej chciała w tym momencie, dniu, miesiącu? Zapomnieć Go. Raz na zawsze. Wymazać go z pamięci, zresetować swój mózg by wszystkie wspomnienia związane z Nim opuściły ją. Owszem starała się i nadal się stara nie myśleć o Nim w kółko. Już usunęła ze swojego komputera wszystkie zdjęcia z Nim. Spaliła również te, które zawsze nosiła przy sobie. Dało jej to ulgę tylko na moment, ale wspomnienia o Nim powróciły ze zdwojoną siłą. Zasiedlił się w jej głowie jak zły chochlik. To On był jedyną przyczyną jej częstych wybuchów płaczów. Już próbowała go zapomnieć. Raz prawie się udało, ale niestety powróciło. Jak bumerang. Jak cholerny bumerang! Dobrze wie, że to nie ma i nigdy sensu nie miało. Po co się oszukuje? Ależ nie, nie oszukuje się. To jest silniejsze od niej samej, wspomnienia o Nim są silniejsze od niej? I nie jest w stanie już nic zrobić, i nie jest w stanie całkowicie przestać Go kochać, mimo, że tak bardzo go nienawidzi.
|
|
|
Dusząc się płaczem, zrozumiała, że wciąż jej na nim zależy. Pomimo, tego wszystkiego co jej zrobił. Pomimo, tego jak ją skrzywdził.
|
|
|
miała mętlik w głowie, już myślała, że swoje życie doprowadziła do ładu, i nagle pojawiły się dylematy w sprawach miłości które psują jej humor, dobija ją samotność, zabija ją od środka, wkrótce nie zostanie nic, już teraz odebrano jej umiejętność kochania. Z jednej strony chcę się zakochać znów poczuć te motylki w brzuchu, i odzyskać sens życia, poczuć wczesnym rankiem, że za wszelką cenę musi wstać, żyć dla niego lecz z drugiej strony nie chcę znów cierpieć, doświadczyć rozczarowania, złamanego serca. Nie dała mu szansy, ponieważ nie miała już do mężczyzn zaufania, nie umiała odmrozić swojego zamrożonego serca. Choć te ostatkami sił mówiło jej że kocha go nad życie..
|
|
|
jeśli nie Ty jesteś tym jedynym, to dlaczego moje serce przyspiesza, kiedy przechodzisz obok? skoro nie jesteśmy sobie pisani, to dlaczego ciągle mam Cię przed oczami? jeśli Bóg nie zesłał Cię po to, abyś był przy mnie, to dlaczego do cholery ciągle mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy obudzisz się rano i uświadomisz sobie jak bardzo Ci mnie brakuje?
|
|
|
|