|
Wczoraj przyszedł do mnie ojciec, na samym początku już miałem wyrzucić go z domu, jednak coś mnie powstrzymało, czułem, że to oznacza coś dobrego, więc się powstrzymałem i nie żałuję swojej decyzji. Obiecał poprawę, a jest człowiekiem dotrzymującym słowa, poprosił o wybaczenie. - Każdy zasługuje na drugą szansę - pomyślałem sobie, dałem mu ją, przecież to mój ojciec, muszę mu pomóc.. Po chwili podszedł do mnie i przytulił mnie, nie poczułem od niego alkoholu, co jest dziwne, mimowolnie uśmiechnąłem się. - Teraz będzie tylko lepiej - powiedziałem w myślach.
|