|
natlokmysli.moblo.pl
żyj jutrem bo dziś już się kończy.
|
|
|
żyj jutrem, bo dziś już się kończy.
|
|
|
odejdź, już za dużo przecierpiałam.
|
|
|
zadowolony? moje życie spada w dół.
|
|
|
żadnych blizn po miłości. czyżby nowe zagranie?
|
|
|
nie mam pojęcia dlaczego wciąż ranię ludzi, na których mi zależy.
|
|
|
jestem cholernie złym człowiekiem, uważaj.
|
|
|
słuchaj, proszę Cię posłuchaj mnie raz, nie musisz nic mówić tylko posłuchaj mnie. chciałabym Ci tylko powiedzieć, że są ludzie na świecie, którzy Cię zrozumieją i tacy dla których będzie liczyła się twoja pozycja w towarzystwie, dla których będzie ważna twoja uroda a nie stan psychiczny, które będą Cię kochać za to kogo zgrywasz, a nie kogo ukrywasz w najgłębszym wnętrzu i wiesz co? wybierz taką, która Ci pomoże, która pokocha Twoje wady na równi z twoimi zaletami ... jeśli nie chcesz mnie to wybierz taką.
|
|
|
Czasem lepiej stracić kogoś na zawsze, niż ciągle spotykać, wiedząc, że to koniec
|
|
|
chyba zapomniałam jak to jest kochać wszystko, a nie jedynie elementy życia. akceptować każdego człowieka, każdą wadę. akceptować siebie i swoje wady. jak to jest stanąć na środku zimowego lasu i wsłuchiwać się w szum drzew, naprawdę wierząc, że rośliny mają nam coś do przekazania. zapomniałam jak to być dziewczynką, która JEST, a nie BYWA.
|
|
|
Nie, nie jestem pesymistką jeśli chodzi o uczucia. po prostu byłam ' tą jedyną' już wiele razy.
|
|
|
Czy brakuje mi go ? nie no skądże.
|
|
|
Czas leczy rany? Nie prawdą jest to, że z czasem ból mija. On nigdy nie minie. Z czasem przyzwyczajamy się do niego myśląc, że zniknął że żal po utracie kogoś kochanego przeminął. Dociera do nas, że to już tyle czasu, że w końcu zapominamy jak bolało. Serce to dziwny mechanizm, który nie pozwala zapomnieć. Ból nie mija a łączy się z naszym ciałem kawałek po kawałku. Kochamy, płaczemy, tęsknimy, rozpamiętujemy. Każdej nocy prowadzimy długie monologi do gwiazd czekając na jakikolwiek znak. Jakąkolwiek odpowiedź na nasze błagalne wołanie. Zadajemy masę pytań nie rozumiejąc dlaczego właśnie on/ona a nie ja. Boli to, że nie usłyszymy już tego głosu, pocieszenia, zapewnienia, że będzie lepiej. Nie ujrzymy twarzy, uśmiechu i zalanych szczęściem oczu. Nie dotkniemy, nie poczujemy, nie spotkamy przypadkiem na ulicy. Świat - życie jest podłe i nikt nie ma nad nim kontroli. Udajemy, że jest dobrze płacząc po nocach w poduszkę. Tęskniąc za tym co trzymało Cię przy życiu.
|
|
|
|