|
natalyp.moblo.pl
Ile razy myślałeś że to już Twój koniec ? Ile razy chciałeś się poddać ? Szczerze powiedz ..
|
|
|
Ile razy myślałeś, że to już Twój koniec ? Ile razy chciałeś się poddać ? Szczerze powiedz ..
|
|
|
Choć największy cios zadał najbliższy mi człowiek,to się zdarza,Tobie też zdarzyć się może
|
|
|
Powiedz kumplom siema, zanim pójdą się jebać.
Urządź melanż zanim Twój ziom Cie sprzeda.
Może przypomną sobie albo spluną raz jeszcze,
Bo tu szczerość to dno jak płacić sztukom za seks. Bo tu szczerość to dno i to najciemniejsze.
|
|
|
żaden frajer nie jest w stanie sprawić żebym przestała
|
|
|
ja i on cały moj wszechświat
|
|
|
jedni mówią jak jest, inni to co usłyszą
|
|
|
marszczą się brwi debili
czego byśmy nie mówili
sedno tkwi w jednej chwili
|
|
|
Lecą wieczory,
Zabawa, gwar pełne kluby
Ryczą motory, znów jazda
Banknoty, bluby
Trans dupy, bauns gruby
Wszystko bez sensu
Czułem się jakbym stał wciąż w tym samym miejscu
Wyścig do szelestu
Po chuj mi to wszystko?
Ja to ja, a nie imię i nazwisko
Mam kilka lat, kilkanaście lub kilkadziesiąt
Ci szybcy nie nadążają, mądrzy nie czają
Ci syci nie dojadają, głodni nie jedzą
Choć pokój wciąż ogłaszają, wojna za miedzą
|
|
|
coś ciągnie mnie jak magnes do ciebie
|
|
|
I tylko w snach mnie tu nie ma,
I tylko w snach czuje radość.
Otwieram oczy
I zamiast plaży znów miasto.
|
|
|
Kiedy idę za tobą, myślisz że chcę Cię napaść
Czemu śmieją się ci, którzy powinni płakać?
Tak fatalnie się stało, że poszedłem tamtędy
Czemu ciągle potykam się o te same błędy?
Czemu znowu samotnie muszę iść przez to życie?
Czemu jedna przegrana przekreśla tysiąc zwycięstw?
|
|
|
Pieprzę smutek i żal, gorzkie łzy są mi obce
Tylko czasem miotają mną te chore emocje
Ciężko przełknąć tą prawdę i cokolwiek tu udać
Ale wytrwam, bo wiem, że wiara czyni cuda
Wracam do tamtych dni, no i znowu mam ubaw
Ten mój spokój, to przede wszystkim Twoja zasługa
No i spluwam na przeszłość, bo jak wiesz mam swój powód
Nasze życie nigdy nie zamknie się w cudzysłowiu
Ciągle mam przed oczami to, co ci obiecałem
Moje serce, ty z powodzeniem kruszysz tą skałę
Wtedy nie żartowałem, napisałem to serio
Już od dawna uważam, że powinnaś być ze mną
|
|
|
|