|
nat.xd.moblo.pl
Po każdym EX przychodzi NEXT. czystychajsdziwko
|
|
|
Po każdym EX - przychodzi NEXT. [czystychajsdziwko]
|
|
|
Pójdę do piekła, uwiodę szatana i razem będziemy rządzić światem { ? }
|
|
|
drogi mikołaju . w tym roku mam do ciebie tylko jedną małą prośbę . weź powiedz słodyczom , żeby raz na zawsze odpierdoliły się ode mnie i mojego ciała , ponieważ to już powoli robi się denerwujące , a ja niestety wciąż ulegam ich manipulacją . mógłbyś.? / mamba.x3
|
|
nat.xd dodał komentarz: |
6 grudnia 2011 |
|
poprosiłam go o spotkanie, poszłam tam licząc na odrzucenie i zaśmianie się w twarz. czekałam w parku, nie pojawiał się długo. kiedy szłam już do wyjścia załamana złapał mnie od tyłu. - przepraszam, musiałem się siostrą zająć. - tłumaczył się zdyszany. - okej, nic się nie dzieje. - syknęłam. - to o co chodzi? - zapytał. milczałam, nie mogłam wydusić z siebie słowa. - no? - dodał. - chodzi o to , że ja tak naprawdę nadal Cię kocham, zrozumiałam że wszyscy ci kolesie byli tylko po to żeby o tobie zapomnieć, ale dłużej nie mogę tak.. zależy mi na tobie. - wyjąkałam. zaśmiał się. - no tak, rozumiem. - powiedziałam łamiącym się głosem i ominęłam go mając w zamiarze odejść. - ty nawet nie wiesz ile ja na to czekałem, czekałem żebyś to ty pierwsza mi o tym powiedziała bo sam nie mogłem się na to zebrać. - rzucił z uśmiechem po czym pocałował mnie tak jak kiedyś . / grozisz_mi_xd
|
|
|
gimnazjum . najlepszy okres w życiu . największe wybryki . największe problemy . najsilniejsze więzi . najgorsi nauczyciele , których tak kochamy kiedy trzeba się rozstać . przeklęte dzienniki , które miliony razy ochotę mieliśmy wyrzucić przez okno . wiecznie za małe szatnie . walka z mundurkami . wymyślane bóle głowy , brzucha by tylko nie pisać sprawdzianu . wagary , które dawały adrenalinę . przesiedziane przerwy przy książkach , gdzie drugie słowo to przekleństwo . wycieczki z których zdjęcia odzwierciedlały 1/10 niezapomnianych wydarzeń . pierwszy papieros . pierwszy alkohol . szkolne dyskoteki . ściągi w piórnikach ; d . całe ręce we wzorach . wf , którego było zawsze mało . zawody po których kolana goiły się tygodniami . akademie które były jednym wielkim kabaretem . ludzie , których nigdy się nie zapomni .
|
|
|
Na opisanie przyjaciela nie ma konkretnych słów typu: jest najlepszy , kocham go, best 4 ever, jest ze mną, gdy.. Bo przyjaciel .. Prawdziwy przyjaciel, poprostu sobie jest i w tym ta magia, sama jego obecność sprawia że życie nabiera kolorów.
|
|
|
czytałam książkę, kiedy nagle ktoś wyrwał mi ją z rąk. - co jest k.. - powiedziałam, ale się zatrzymałam, bo zobaczyłam przed sobą dwuletniego chłopczyka. - ciociu, a moge sie o coś spytać? - odparł a jego policzki zalała fala rumieńców. - no możesz skarbie, możesz. - odpowiedziałam i wzięłam go na kolana. - co to jest miłość? - spytał i patrzył na mnie wyczekująco. zamknęłam oczy i próbowałam wymyślić jakąś odpowiedź na szybko. nie chciałam kłamać. otworzyłam oczy i zaczęłam mówić. - miłość to takie straszne uczucie. poznajesz kogoś i czujesz, że to z tą osobą chcesz spędzić życie a ta osoba najzwyczajniej w świecie ma Cię w dupie i nic go nie obchodzi to, że serduszko pęka Ci w pół. - skończyłam a oczy mi się zaszkliły. niespodziewanie mały rzucił mi się na szyje i mocno mnie przytulił. - ale przeze mnie nigdy nie pęknie Ci serduszko ciociu. kocham Cię. - powiedział a w jego oczach również zaiskrzyły łzy. - wiem kochanie. - powiedziałam i oboje zaczęliśmy się śmiać. / eL
|
|
|
kocham Cie bardziej od mojego jednorożca , tylko nie mów mu bo nie będzie chciał ze mną patatajać ./nat.xd
|
|
|
dwa lata temu mówiłam, że jestem najszczęśliwszą osobą jaka w ogóle istnieje. bezwzględnie upajałam się szczęściem zawartym w Jego słowach. wzbudzałam podejrzenia mamy, bo chodziłam z dziwnym bananem na twarzy, i po raz pierwszy lekcja matematyki nie miała sensu, kiedy wyczekiwałam tylko dzwonka i kolejnej cudnej przerwy z Nim. nic się nie składało. Jego 'kocham' nie do ogarnięcia, moje mocno bijące serce - podobnie. dwa lata temu, dwudziestego trzeciego listopada był. był mój.
|
|
|
znajoma? zapyta, jak nam się układa, ile to już jesteśmy ze sobą, ewentualnie poruszy rozkminę o tym, jak koleś całuje. mama wygłosi tradycyjną formułkę o zabezpieczeniu. a przyjaciółka - po prostu zapewni, że gdyby coś się spieprzyło, cokolwiek, zawsze będzie.
|
|
|
wielbię te telefony, kiedy widzę na wyświetlaczu imię przyjaciółki. odbierając przez około pięć minut słyszę jedynie Jej niepohamowany śmiech. gdy w końcu przerywam, pytając co jest, dociera mnie jedno zdanie: 'BOOŻE, SŁUCHAJ, UTKNĘŁAM W ŁAZIENCE!'.
|
|
|
|