|
najeczkowa.moblo.pl
Jeżyk miał podejrzenie że po prostu nie potrafi wykrzesać z siebie takiej otwartości na drugą osobę takiej spontaniczności i ogólnie... swobody. Nie umiał i już. Chyb
|
|
|
"Jeżyk miał podejrzenie, że po prostu nie potrafi wykrzesać z siebie takiej otwartości na drugą osobę, takiej spontaniczności i ogólnie... swobody. Nie umiał i już. Chyba ten cały miłosny biznes był nieco przereklamowany, może po prostu wszyscy udawali, tak jak w filmach, odgrywali podpatrzone w kinematografii sceny miłosne i cieszyli się jak głupi, że zdobyli coś wykraczającego poza zwykłą, szarą egzystencję. A może to tylko Jerzy nie potrafił się odnaleźć gdzie indziej, niż w swoim pokoju, może to on nie potrafił odegrać niczego i niczego przeżyć. Łatwo było dyskredytować coś, czego się nie przeżyło. Łatwo było ogłosić, że to nie istnieje, a inni tylko udają, chorując na tymczasowy brak poczytalności, bawią się w aktorów i odgrywają to, czego by pragnęli."
|
|
|
I pewnie tego nie zrozumiecie, ale ile razy na nie spojrzę to płaczę ze śmiechu.
|
|
|
Był kiedyś taki pan, centymetr wyższy ode mnie, dosyć zwariowany, ale miał myśl i wprowadził ją w życie. Zazdroszczę temu panu charyzmy.
|
|
|
"Gdybym Ci powiedział wtedy, gdy tańczyliśmy we dwoje w małym pokoiku o pomarańczowym świetle: słuchaj, masz milion ludzi albo dwa, albo trzy miliony, zabij ich tak, żeby nikt o tym nie wiedział, nawet oni, uwięź kilkaset tysięcy, złam ich solidarność, poszczuj człowieka na człowieka i... - przecież miałabyś mnie za szalonego i kto wie, czy nie przerwalibyśmy tańca. (...)
A tu patrz: najpierw jedna wiejska stodoła pomalowana na biało i - duszą w niej ludzi. Potem cztery większe budynki - dwadzieścia tysięcy jak nic. Bez czarów, bez trucizn, bez hipnozy. Paru ludzi kierujących ruchem, żeby tłoku nie było, i ludzie płyną jak woda z kranu za odkręceniem kurka. (...) Zwykłe ciężarowe samochody podwożą ludzi, wracają jak na taśmie i znów podwożą. Bez czarów, bez trucizn, bez hipnozy. (...)
Oto jest dziwne opętanie człowieka przez człowieka. Oto jest dzika bierność, której nic nie przełamie."
|
|
|
"May the prayer I spun towards the darkness of the frozen stars reach all the way to your distant sky..."
|
|
|
Nienawidzę flaków z olejem.
I mam uczulenie na flegmę zwisającą z mojego sufitu.
|
|
|
I tylko sufit dzieli nas
Dotykam sedna spraw
Ma to do siebie ten stan, że z perspektywy podłogi wysyłam znak...
|
|
|
to jest już koniec...
ja już nie mogę
|
|
|
Nie widziałem cię już od miesiąca.
I nic. jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza !
|
|
|
"Ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz
Wiem, wybaczasz mi, że wszystko przeze mnie"
|
|
|
co Fikasz? jak takiś kozak to chodź na solo ^^
|
|
|
"ale nie jest źle przecież wiem że i tak kochasz mnie
wszak i ja kocham ciebie i tak"
|
|
|
|