Usiadłam w fotelu, odpaliłam 'wyjątkowego stixa' i spoglądając na śnieg odprężyłam się. Mimowolnie zaczęłam wracać do tamtych chwil. Zamknęłam oczy i poczułam ciepło Twoich rąk na moim ciele, szorstki dotyk popękanych od zimna ust całujących mój tatuaż, dreszcze ogarniające mnie pod dotykiem jednodniowego zarostu. Wierzyłam że stoisz teraz obok mnie, czułam nawet Twój oddech pachnący gumą do żucia. Bez zastanowienia otworzyłam oczy, nie było Cię. Do oczu naszły łzy, ogarnęła mnie wielką tęsknota za Tobą do której wstyd mi się przyznać. /nadfiolet.
|