Codziennie słońce wstaje z nadzieją dla mnie, codziennie zachodzi ze smutną rzeczywistością. Odszedłeś i już nie wrócisz, wiem to,lecz moje serce ciągle ma złudną nadzieję. Nadzieję że może jednak to tylko zły sen? Ale ten sen nadal trwa, nie mogę się obudzić. Zostawiłeś mnie tu samą, co mam począć bez Ciebie?. Samotne spacery, smutek, nawet NASZE ulubione miejsce jest już tylko MOJE. Zwykłe rzeczy a tak ranią. Odszedłeś by żyć szczęśliwie, naprawdę chcę życzyć Ci szczęścia z inną ale nie umiem. Nie umiem wyobrazić sobie Ciebie z inną , nie umiem i nie chce. Należysz do mnie i tak będzie choć tego nie chcesz rozumiesz?. Może i jestem samolubna ale nie tylko ja. Skarbie taki już jest świat, trzeba się przystosować.| nadfiolet.
|