|
nadalczekam.moblo.pl
Ludzie XXI wieku wolą wieśniaczyć niż kochać .
|
|
|
Ludzie XXI wieku wolą wieśniaczyć , niż kochać .
|
|
|
Cholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?
|
|
|
a wiesz, jak on się uśmiecha? Wtedy milion gwiazd migocze w jego oczach, w policzkach pojawiają się te słodkie dołeczki, a w moich sercu wybuchają fajerwerki. Bum, bum! Myślisz, że to jakaś choroba? - Mhm. - Groźna? - Najgroźniejsza choroba ludzkości, od czasów Adam i Ewy. Miłość.
|
|
|
NIE MA CIĘ. Napisałam te trzy słowa chyba już wszędzie. Ciągle nie potrafię sobie tego uświadomić.
|
|
|
Szkoła? To tutaj poznaję prawdziwych przyjaciół. To tutaj jem jedną bułkę na spółkę z dziewczynami. To tutaj wypiję półlitrową fantę na jednej z przerw i zapije to kubusiem. To tutaj rodzą się pierwsze plotki, kłótnie, problemy. Szkoła - narzekasz, ale bez niej by nie było tego wszystkiego.
|
|
|
ludzie dziwią się czemu większość dzieciaków wychowuje ulica, nie szkoła mimo tego , że gdy powiesz kilka słów za dużo nie powiedzą Ci 'teraz przedstawiamy Ci wzór na siłę z jaką powinieneś dostać w mordę' - tam odrazu dostajesz w pysk, i nikt nie patrzy na to czy cios był równaniem sprzecznym, czy może delta jest źle policzona. kminisz ? ulica to praktyka, nie teoria - a praktyką więcej się uczysz, i więcej zapamiętujesz. * veriolla
|
|
|
'- Czego szukasz? - Miłości. - Ale w szafie? - A co kurwa, zabronisz?'
|
|
|
rozpamiętując to co było, możesz stracić to co się rodzi.
|
|
|
nie zważaj na to co mówią Ci inni - Ty wiesz co jest dla Ciebie najlepsze.
|
|
|
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
|
|
|
“Drogi Książę! Pewnej nocy przyśniłeś mi się . Jechałeś na białym ośle do mojego pokoju na strychu. Twój dres i irokez na głowie wskazywały na twoje dobre pochodzenie . Ale żeby dostać się do pomieszczenia, w którym byłam uwięziona , musiałeś pokonać strasznego potwora tj. Armia uzbrojonych mrówek . Niestety wszystkie Cię pogryzły.... Zniecierpliwiona i zdenerwowana poszłam do dobrej wróżki , która wyczarowała mi prawdziwego księcia na białym koniu... Ale koń zdechł , a książę był z cukru i rozpuścił się gdy padał deszcz... A ja nudzę się i czekam . I chciałam się zapytać czy po tych mrówkach Ci przeszło i kiedy do mnie przyjedziesz? Jeśli tej wiosny do mnie nie przybędziesz to pójdę do innej bajki. Twoja Księżniczka”
|
|
|
O... ten chłopak usiadł. Ty też czasem siadałeś. I jak mam o Tobie nie myśleć skoro tyle rzeczy mi Ciebie przypomina?!
|
|
|
|