|
nacpana_zyciem.moblo.pl
Jeden moment i znów uśmiech wyrasta zza tabuna wspomnień. Żyję codziennością.
|
|
|
Jeden moment i znów uśmiech wyrasta zza tabuna wspomnień. Żyję codziennością.
|
|
|
Mam kosmiczny mętlik. Słodycze już nie pomagają, a tuczą.
|
|
|
Zostały nam tylko telefony do siebie, co pięć minut z pytaniem czy wszystko w porządku i z wyznaniem, którego tak się boję.
|
|
|
Chciałabym się teraz do niego przytulić, poczuć jego zapach, następnie zobaczyć jego wyrastający uśmiech, który wyraziście twierdzi, że jest niesamowicie szczęśliwy.
|
|
|
Staczam się jak wielki głaz Syzyfa w dół, w nieogarniętą ciemność, otchłań, która powoli, cichutko woła mnie do siebie.
|
|
|
Ludzie wpierają mi, że mam za wysoką samoocenę, że jestem zbyt pewna siebie, za często uśmiechnięta... Wymieniać mogłabym długo. Czy aż tak bardzo lubią obserwować moje życie? Najwidoczniej źle im to wychodzi lub pomylili mnie z kimś innym. Osoba o niskiej samoocenie, za słaba i za nieśmiała, za długo smutna, aby nie próbować cieszyć się z kolejnego pięknego dnia... Tak to czuję. Tak jest, ale powoli wznoszę się w górę.
|
|
|
Rozum każde przestać, a serce gna przed siebie z krzykiem, żeby się nie zatrzymywać. Zabiło mocniej - ulegnąć czy odetchnąć? Przejść obok czy prosto w ramiona tego szalonego uczucia, którego tak wiele ludzi pragnie choć liznąć?
|
|
|
Miłość jest przerażająca.
|
|
|
Kim chcesz zostać kiedy dorośniesz? Sobą.
|
|
|
Kobiety nie gryzą (byle czego), koleś!
|
|
|
Opowiem Wam piękną historię, ale najpierw pójdę ją przeżyć.
|
|
|
Ty i ja, serduszka dwa, czemu nam dobrze wśród tego zła? / Czesław Mozil
|
|
|
|