|
nacpana.powietrzem.moblo.pl
dziewczyno piękne wpisy masz ! Zazdroszczęę. d
|
|
|
po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas, której opróżniła połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów, włożyła słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i poszła się przejść w okolicę ich pamiętnego miejsca.. przypomniała sobie te ostatnie wspólne chwile. zamykając oczy, w podświadomości usłyszała jeszcze tak bardzo Jego niezapomniany i spragniony głos, gdy wypowiadał jej imię.. skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny jej kruche serce. wracając do domu ujrzała go idącego z naprzeciwka. - co Ty tutaj.. robisz? - tylko tyle była wstanie wyjąkać na jego widok. - to samo co Ty. - odparł odgarniając jej niesforny kosmyk włosów za ramię . - tęsknię. / zakazanamilosc ;*
|
|
|
i znów tak jak kiedyś. Siedzę z kubkiem gorącej capuccino opierając się o kaloryfer. Wpatruje się w świat, który znajduje się za oknem. Ciemny, zimny świat. Wtedy zawsze dzwoniłeś i pytałeś czy wszystko jest dobrze, czy mi ciepło . Zawsze wtedy. Teraz..? Przepadło..
|
|
|
-Kochasz go no nie? - no wiesz przecież.. - to czemu mu o tym nie powiesz? - wiesz.. to jest tak jak z gwiazdami. Widzisz je, a nie możesz ich dotknąć..
|
|
|
teoretycznie. dupek. praktycznie. cały mój świat.
|
|
|
założyłam sobie gumkę recepturkę na nadgarstek. za każdym razem, gdy o Tobie pomyślałam, strzelałam sobie nią z całej siły w dłoń. miałam nadzieję, że to poskutkuje. mój nadgarstek ocieka krwią, a Ty nadal jesteś głównym tematem moich przemyśleń. / bailar
|
|
|
Siedziałam sama na przystanku, czekając na autobus. Pamiętam, wtedy płakałam. To był deszczowy dzień. Było mi cholernie źle. Wtedy przyszła jakaś mała dziewczynka usiadła koło mnie, popatrzyła mi w oczy i zapytała czemu płacze. Odpowiedziałam, że czasem są takie gorsze dni. Powiedziała mi, że nie muszę już mówić, że ona sobie ze mną posiedzi. Przyjechał autobus. Powiedziałam jej ' cześć' i weszłam. Ona krzyknęła ' wiedz o tym, ze on wroci. Nie pozwol mu tesknic ! ' . Nic mną tak nie ruszyło jak jej słowa. Mała, 5 letnia dziewczynka.. Zadzwoniłam do niego . Tak, miała rację..
|
|
|
Przyszło. Pukało do drzwi. Długo zastanawiałam się czy otworzyć. Nie wiedziałam kto to. Ale co mi tam, otworzyłam. Weszło do środka, usiadło i poprosiło o kawę. Było ogromne i śmiało się bezgranicznie. Mówiło coś, że przyszło tylko na chwilę. Było piękne. Promienne, słoneczne.. Chyba nie miało żadnej wady. Po chwili odeszło. Szczęście .
|
|
|
nigdy nie mów, że się poddajesz. Tak mówią tylko ci przegrani .
|
|
|
narysuj mi marzenie. Niech będzie kolorowe i duże. Z prawej strony pomaluj różem, a z lewej dodaj trochę błękitu. Może być w kształcie szczęścia albo nawet uśmiechu. Nie może mieć ani odrobiny łzy czy smutku. Narysuj je tak, by nie posiadało żadnych negatywnych rzeczy. Tylko pamiętaj- musi być realne.
|
|
|
tutaj trzeba być choć trochę nienormalnym .
|
|
|
|