 |
"zaczęła płakać, ja nie mogłem tego pojąć, każde poszło inną drogą, ona chciałaby pójść moją"
|
|
 |
chce ci powiedzieć co u mnie słychać, jak trudno mi bez ciebie oddychać
|
|
 |
"to boli tak bardzo że chyba sie najebie, bo nie wiem co kochałem bardziej, świat czy ciebie"
|
|
 |
wciąż się bije z myślami choć to starcie jak Dawid i Goliat, wszędzie widze twoją twarz- pareidolia
|
|
 |
"nadal nie wiem co możemy jutro zastać, ale moje ramie posłuży temu za punkt oparcia"
|
|
 |
ja pierdole, czemu mi to robisz kiedy kocham cie?
|
|
 |
czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? jesteś- a więc musisz minąć. miniesz- a więc to jest piękne
|
|
 |
świat się nie zmienia, my patrzymy inaczej, problemy nabrały innych znaczeń
|
|
 |
momenty, które wstrzymują oddech są najcenniejsze. ty byłeś takim momentem
|
|
 |
kto wrogiem, kto przyjacielem, wszystko się zmienia z czasem. wrogowie byli bardziej fair, niż niejeden przyjaciel
|
|
 |
mam przed oczami zdjęcie, na nim twój uśmiech. zawsze mnie wspiera w drodze po sukces
|
|
 |
i w tym labiryncie znajdę nitkę i pójdę wzdłuż niej by ujrzeć światło i Twój uśmiech
|
|
|
|