|
moonikaaaa.moblo.pl
kogoś ewidentnie mi brakuje. i znowu kurwa muszę okłamać samą siebie że nie o Ciebie tu chodzi.
|
|
|
kogoś ewidentnie mi brakuje. i znowu, kurwa, muszę okłamać samą siebie, że nie o Ciebie tu chodzi.
|
|
|
99,9% powierzchni mojego serca należy do Ciebie, wiesz?
|
|
|
a może nie zasługuję na to, by Cię mieć?
|
|
|
ja już nie szaleje na Twoim punkcie, to za płytkie określenie. mnie raczej opętało. i żaden egzorcysta tu nie pomoże.
|
|
|
mogę się na Ciebie obrażać sześćset trzynaście razy dziennie, ale i tak nie wpuszczę nikogo na Twoje miejsce.
|
|
|
siedziała skulona na podłodze. patrzyła pustym wzrokiem w porozrzucane po pokoju fotografie. na ich miłość uwiecznioną na kawałku papieru. świadomość, że już nigdy na niego nie spojrzy, że nigdy więcej nie zobaczy tych ciemno-grafitowych tęczówek, raniła ją tak mocno, że czuła od środka rozdzierający ból. dlaczego tak jest, że każdy z czasem odchodzi? nawet, kiedy zapewnia, że kocha? że będzie już zawsze obok? właśnie kończyła pić trzecią butelkę białego wina, które dotychczas piła z nim, siedząc wieczorami w milczeniu. tak bardzo uwielbiała jego cień, rzucony na jej jaśminowe ściany, tak bardzo kochała patrzeć w jego ogromne oczy, odbijające płomienie świec. kochała go całego. a teraz? po prostu odszedł. ilość alkoholu, który wypiła, przypomniała o swoim istnieniu. zapłakana, usnęła. wtedy w drzwiach stanął on. miał przekrwione oczy i trzydniowy zarost. usiadł koło niej, wtulił się w jej włosy. - nie potrafię bez Ciebie żyć, aniołku... - wyszeptał.
|
|
|
potrzebowała mężczyzny, który rano budziłby się wcześniej niż ona, tylko po to, by jej pierwsze spojrzenie należało wyłącznie do niego. który witałby ją tym swoim najpiękniejszym uśmiechem, szepcząc słodko 'dzień dobry, mój aniele'. który wiedziałby, że na śniadanie pije tylko gorącą czekoladę z minimalną ilością mleka. chodziło jej właściwie tylko o poranki. bo spędzane z takim mężczyzną u boku sprawiałyby, że uśmiech gościłby na jej twarzy przez cały dzień. tylko, że najgorszy problem tkwi w tym, że ona dotychczas nie spotkała takiego faceta. może dlatego tak rzadko się uśmiecha?
|
|
|
Bezsilne łzy ci płyną z oczy
|
|
|
spieprzyliśmy to co było najpiękniejsze . miłość . i nawet gdybyśmy kiedyś sobie wybaczyli nigdy już nie będzie tak jak dawniej . smutne , prawda ? ale takie jest życie ... nigdy , pamiętaj./ izuu
|
|
|
było pochmurne popołudnie.wzięłam do ręki słuchawki i postanowiłam iść na spacer.podążyłam w stronę pobliskiego parku i usiadłam na jednej z ławek. brakowało mi Ciebie.rodzice zawsze wszystko nam komplikowali. wysłałam Ci jedynie wiadomość "kocham.tęsknie"nie doczekałam się odpowiedzi.wsłuchałam się w tekst piosenki i zamknęłam oczy. po chwili usłyszałam dziwnie znajomy śmiech.otworzyłam oczy i dostrzegłam jakąś laske u Twojego boku. o dziwo nie wpadłam w histerie.wystukałam jedynie wiadomość "nie wspominałeś ,ze rodzice dali Ci jakąś suke pod opiekę" po jej przeczytaniu rozejrzałeś się dookoła i twoje przerażone oczy zatrzymały się na mnie.wstałam z miejsca i ruszyłam w stronę domu. dostawałam coraz to więcej wiadomości od ciebie lecz zaśmiałam się tylko gorzko i wyrzuciłam kartę sim do śmieci.dopiero wtedy zauważyłam łzy spływające po moim policzku. odwróciłam się,lecz Ciebie nie było. właśnie wtedy zaczęłam nowy etap w swoim życiu. postanowiłam,że już nigdy więcej się nie zakocham.
|
|
|
dziś ponownie widziałam was razem.i mimo,że wiem,że to tylko przelotny flirt,ponieważ kto jak kto,ale ty nie jesteś stały w uczuciach , to każde spojrzenie na was sprawiało mi cholernie wielki ból./izuu
|
|
|
Świadomość , że mogłam cię mieć i jednocześnie nie mogłam mnie dobija. Ciągłe zastanawianie się jak by było gdybyśmy byli razem ćwiartuje moje i tak zszargane serce. A do oczu napływają łzy gdy widzę , że Ty nie masz pojęcia o moim istnieniu i namiętnie obejmujesz dziewczynę, która nigdy nie będzie kochać cię tak bardzo jak ja .
|
|
|
|