|
monisiaa93.moblo.pl
krzycz.! ale co.? obojętnie. kocham cie.! agresywniej.! kocham Cię a
|
|
|
- krzycz.!
- ale co.?
- obojętnie.
- kocham cie.!
- agresywniej.!
- kocham Cię ****a
|
|
|
Niezauwazalna, cicha, roztargniona,
Zawsze smutna i ku ziemi pochylona.
Byla cicha by nikt jej nie dostrzegl,
Chusta przyslonieta, aby nikt twarzy jej nie spostrzegl.
Wszystko sama robic chciala,
Dawala radosc innym sobie nie umiala.
Przez ludzi róznie byla odbierana,
Niektórzy mysleli, ze jest opetana.
Zastanawiala sie ona czesto nad swym zyciem,
Nad swa samotnoscia i jednym swym przezyciem.
Historia jej jak niczym z basni,
Wydarzyla sie naprawde w krainie bez wasni.
Jak kazdy, tak i ona milosci szukala,
Gdy juz odnalazla ze szczescia plakala.
Milosci rodzicielskiej nigdy nie doswiadczyla,
Nie uszanowala prawdziwej, wiec szybko sie skonczyla.
Koncówka jej zycia byla udreka,
Te wszystkie wspomnienia, zale-wielka meka.
Postanowila skonczyc z tym na zawsze,
Stwierdzila, ze to bedzie o wiele ciekawsze.
Wziela garsc tabletek, bo to nic nie boli,
Zamknela oczy i zasnela bardzo powoli.
Widziala aniola-tak sie jej zdawalo,
On zabral jej dusze,
wiec serce bic przestalo...
|
|
|
To bylo zwykle popoludnie w niedziele,
Wysiadlam na stacji PKP przy kosciele.
I szlam do domu bardzo wolnym krokiem,
I szukalam kogos moim znudzudzonym wzrokiem,
Nagle zobaczylam z dala czlowieka,
ktory tak jak ja niewie na co czeka.
I niewiem dlaczego podeszlam do niego,
I zaczelam sie smiac, sama niewiem z czego...
Mial szare dzinsy i plaszcz niedopasowany,
byl taki smutny,taki niekochany...
I zrozumialam ze zrobilam cos bardzo glupiego,
bo on cierpial a ja smialam sie z tego.
Niewiedzialam jak przeprosic,
Wiec usiadlam obok niego.
I przeczytalam tabliczke mowiaca sama za siebie.
Miales 25 lat i a AIDS byles hory,
Odkad sie dowiedziles zaczely sie twoje horrory.
Rodzina cie wyrzucila i nikt nie chcial cie juz znac,
A na dobor zlego-nadal musiales brac...
Wiecej nic nie pisalo-zbierales na zycie,
Chociaz widac bylo ze o smierci marzyles skrycie.
Podniosles na mnie nagle swoje oczy zamglone,
Tak smutne jakby na tamten swiat byly juz zwrocone.
"Nie boisz sie kolo mnie siedziec?"-zapytal
|
|
|
Nie jestem żadną "pieprzoną księżniczką" ani "słodką księżniczką"
Jestem sobą...Ne tylko imieniem i nazwiskiem, ale osobą..
Życie nie jedno mi pokazało i nie jedno jeszcze pokaże
Śmieszą mnie teorie ludzi, którzy nie wiedząc wiele o prawdziwym życiu, zamknięci w
swoich bajkowych domkach z egzotycznych materiałów, uważają że wiedzą wszystko...Oraz tzw. niegrzeczne dziewczynki, które "na maxa imprezują" a tak naprawdę nie mają o tym pojęcia...!
Nikt nie wie tak naprawdę, jak powinno wyglądać życie, bo jeszcze nikt nie przeżył go
tak jak powinien.
|
|
|
Podła, zła i wredna...
Czuje mocno, szybko i bez zbędnych pytań...
Potrafię ranić jak nikt...
Potrafie uszczęśliwiać jak nikt...
Jeśli potrafie kochać to nienawidzieć tym bardziej...
Nie potrzebuje litości...!
Potrzebuje szacunku...!
Zasługuje na niego...
Nigdy mnie nie zrozumiesz, więc nawet nie próbuj...
Nie potrzebuje zrozumienia, potrzebuje akceptacji...
|
|
|
Miłość jest jak narkotyk.
Na początku odczuwasz euforię .
poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu .
A następnego dnia chcesz więcej ...
I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg .
to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować.
Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty .
a zapominasz o niej na trzy godziny.
Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny.
Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny .
a zapominasz na dwie minuty.
Gdy niema jej w pobliżu - czujesz to samo .
co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku.
Oni kradną i poniżają się .
by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak.
A Ty jesteś gotowy na wszystko, by zdobyć miłość ... ?
|
|
|
...Gdy zobaczysz w moich oczach łzy, nie pytaj dlaczego, bo i tak Cię okłamię.
Ale bądź przy mnie i oboje milczmy. Dla mnie cisza, to lekarstwo.
Gdy zobaczysz mą pocięta rękę, nie pytaj, jak to się stało, bo i tak Ci nie powiem prawdy.
Bo ja jestem inna. Mam swój własny świat. Zamykam w sobie ból. Chcę go udusić, a potem wypłakać.
Cały czas z nim walczę. Nie umiem się zwierzać, bo bardzo mnie to boli.
Wszyscy mają mnie za zakręconą dziewczynę, która cały czas się śmieje. Ale ja się śmieję, żeby nie płakać.
Gdy popatrzysz w głąb mych oczu, poznasz prawdę. Tylko tak możesz zobaczyć, co czuję...
|
|
|
Nie chcę Cię już widzieć,
Nie chcę Cię już znać!
Nie chcę Cię oglądać,
patrzeć na twą twarz.
Po co łudzić się?
I trwać ciągle w nadziei?
Przecież każdy wie,
że między nami nic już się nie zmieni.
Ty mnie bardzo lubisz,
bynajmniej tak mówiłeś.
Ja Cię trochę Kocham,
lecz czasem na chwilę.
Wszystko się skończyło,
i to już nie wróci.
Nie pomoże smutek,
zbędne Twoje łzy.
Ja pragnę Cię zapomnieć,
więc proszę POMÓŻ mi!
|
|
|
Nie mogę tutaj zostać z Tobą,
choć jesteś dla mnie,
ważną osobą!
Przepraszam Cię za wszystko
i dziękuję za to,
że starałeś się rozpalić w sercu mym,
ognisko!
Nie powiem Ci dlaczego,
od razu mówię, że nie mam innego!
I nie myśl sobie,
że życie jest złe!
Bo naprawdę chciałam pokochać Cię!
Ale nie potrafię..
|
|
|
Znowu będziesz starał się zawładnąć mym sercem,
lecz prawda taka Skarbie jest, że ja nie chcę już Kochać Cię nigdy więcej...
Owszem płakałam,
Kochałam i
Cierpiałam,
Lecz teraz już nie chcę jesteś w życiu mym powietrzem...
|
|
|
Myślałam, żyję dla Ciebie!
Tylko Ja jestem twym słońcem na niebie.
A kim byłam naprawdę?
Jedną z wielu.
Każda Cię przecież kochała,
nie wiedziała, że na chwilę być miała.
A Ty mówiłeś później do niej "naiwniara".
A na koniec "Żegnaj mała".
Lecz ja wiedziałam, że łzy nie pomogą,
i że muszę iść inną drogą.
Lecz już nie tą z Tobą,
Tylko z inną osobą!
|
|
|
Zakochana byłam w Tobie,
codziennie myślałam o Twojej osobie.
Mówiłeś również że kochasz mnie,
lecz się okazało, że myliłeś się.
Kochałeś nadal ją!
Byłą dziewczynę twą.
Płakałam długo prawie cały rok.
Lecz teraz chcę zrobić Ci na złość.
Pojawiałeś się w mym życiu kiedy chciałeś,
a później tak bez słowa znikałeś.
A ja byłam głupia po nocach do Ciebie dzwoniłam,
kiedy ona Cię raniła.
Teraz już nie będzie tak.
Nie jestem tak mściwa,
aby napluć Ci w twarz.
Ja chcę tylko zamienić się z Tobą na miejsca.
Śmiać się wtedy,
kiedy Ty będziesz płakał.
Pojawiać się i znikać.
Od dziś to moja jest taktyka.
|
|
|
|