|
monia2106.moblo.pl
Chciałabym dotknąć Twoich warg zatopić się w głębi oczu Twych. Mam świadomość że być może to wszystko mi się tylko zdawało że uczucie które między nami jakoś przypa
|
|
|
Chciałabym dotknąć Twoich warg, zatopić się w głębi oczu Twych. Mam świadomość, że być może to wszystko mi się tylko zdawało, że uczucie, które między nami jakoś przypadkowo się zagnieździło, zrobiło ty tylko w moim sercu, gdzie Twoje pozostało obojętne. Nie planowałam tego, nie spodziewałam się...zaskoczyłeś mnie, kupidynie z miłosnymi strzałkami. Jak tak mogłeś? Patrząc na umykające cicho sekundy, minuty, godziny stwierdzam, że nigdzie mi się nie śpieszy i że, tak mi tęskno i źle bez Ciebie. Nie znam Cię, ale brakuje mi Ciebie, chociaż nie wiem jak to jest z Tobą być. Głupie to, nie sądzisz? I kontynuując ten absurd, coś mnie od Ciebie odpycha, odstrasza, bo jesteś niepoprawny, zamaszysty w tym co robisz. Masz wdzięk ulicznego kundla, a mimo to, a może właśnie dzięki temu, przez Ciebie nie śpię. I próbuję przyjąć do wiadomości, że być może tylko ja odtwarzam raz po raz poszczególne klatki z naszych krótkotrwałych wejrzeń...
|
|
|
Napisał. Trzęsłam się ze strachu i jednocześnie cieszyłam jak wariatka. I chociaż pewnie już wtedy wiedziałam, że jestem na jeden wieczór to mimo to brnęłam w to na oślep- cenę za to lekkomyślne zachowanie płacę do dziś.
|
|
|
Wszystko mnie boli. Serce, głowa, serce...
|
|
|
Nie widzieliśmy się od jakiegoś czasu. Myślałam, że zapomniałam, że jestem zuch dziewczynka. Byłam naiwna dopóki nie spojrzał mi dziś w oczy. Uderzyła mnie fala wspomnień. Tak bardzo odczułam rozbrajającą mnie siłę niespełnionej miłości.
|
|
|
Czy świat nie może mnie wziąć w ramiona i ukazać się pod taką postacią w jaką zawsze wierzyłam? Świat, gdzie miłość nieodwzajemniona nie ma prawa bytu.
|
|
|
Powinieneś zniknąć z mojego życia. Powinieneś przestać pisać. Powinieneś pójść swoją drogą. Powinieneś nie rozdrapywać zabliźnionych ran. Powinieneś przestać karmić mnie nadzieją.
|
|
|
Pozwól, że odpiłuję Ci poręcz krzesła. Nie bój się to tylko pewien eksperyment. Zrób ruch jakbyś chciał oprzeć na niej rękę. O tak, bardzo dobrze. Widzisz mimowolnie opada Ci na dół obijając się boleśnie o szpargały. A teraz postaraj się wczuć w jej sytuację. Dajesz radę? To pomnóż intensywność tego stanu razy n. Dalej nie rozumiesz o co mi chodzi... Cholera czy to takie trudne?! To ja jestem tą zmęczoną kończyną, a Ty urąbaną dechą, na której opierałam się ja i cały mój świat.Teraz już wiesz jak się czuję.
|
|
|
Było, minęło i trudno. Zresztą... jak wszystko co w moim życiu dobre
|
|
|
w szaleńczym wirze moich uczuć, pragnień zatracam się, bo... gdziekolwiek idę, szukam Twoich oczu. gdziekolwiek jestem, mam nadzieję, że się pojawisz. Im dłużej się łudzę, tym Ciebie mam mniej, chociaż coraz mocniej jesteś moim upersonifikowanym szczęściem.
|
|
|
Nie dość, że spierdoliłeś mi cały semestr, to jeszcze życie.
|
|
|
Nie mogę obiecać Ci,że spędzimy ze sobą resztę życia. Jesteśmy młodzi nie wiemy co przyniesie nam los. Jednak mogę szczerze powiedzieć, że w tej chwili jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Tyle musi wystarczyć.
|
|
|
Tak wiele było miedzy nami już, a jeszcze tyle ma się zdarzyć.
|
|
|
|