|
molloved.moblo.pl
Mówisz że masz dość? To spójrz na tego pijaka pod sklepem który ma tylko butelkę która ma na etykiecie ma jakieś procenty i tylko w tym widzi sens. Spójrz na te wszyst
|
|
|
Mówisz, że masz dość? To spójrz na tego pijaka pod sklepem, który ma tylko butelkę, która ma na etykiecie ma jakieś procenty i tylko w tym widzi sens. Spójrz na te wszystkie samotne, opuszczone dzieci, umierające z głodu. Spójrz na otaczający Cię świat, a dopiero później mów, że nie masz siły by żyć.
|
|
|
usłyszałam pukanie, otworzyłam drzwi, zobaczyłam sylwetkę chłopaka moich marzeń, to znaczy mojego byłego. - wpadłem po moje rzeczy - oznajmił. - proszę. reklamówka stała przygotowana w przedpokoju od tygodnia. - nie żałujesz?- zapytałam. - nie. proszę Cię, zerknij przez okno. prawie zemdlałam. stała tam moja przyjaciółka z wielkim pluszowym niedźwiadkiem, którego miałam dostać. - jesteś z nią? mój głos osłabł, powiedziałam to prawie szeptem. - tak. kocham ją. w jednym momencie straciłam dwie najbliższe mi osoby. i przekonałam się, że życie jest cholernie trudne i głupie.
|
|
|
Siedziała oglądając wieczorynkę z młodszą siostrą . Na ekranie telewizora pojawił się Kubuś Puchatek .
- Dlaacego on jess taki scęśliwy ? - zapytała .
- Bo on ma swojego prosiaczka . : )
- A ty . mas swojego plosiaczka . ?
- Pewnie , Ty też go kiedyś znajdziesz. - odparłam z uśmiechem przytulając się do małej .
|
|
|
-dlaczego za mną idziesz?
-chciałem powiedzieć Ci, że Cię kocham.
-widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki.
-jakiej przyjaciółki?
-jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza, stoi zaTobą.
-ale tu nikogo niema.
-widzisz, gdybyś mnie kochał nigdy byś się nieodwrócił..
|
|
|
- Kubusiu jak sie pisze MIŁOŚĆ ?
- Prosiaczku MIŁOŚĆ sie nie pisze, MIŁOŚĆ sie czuje.
|
|
|
taak. masz rację. nie pasujemy do siebie. ja jestem zbuntowaną nastolatką, która nosi kolorowe buty, ciuchy, sznurówki czasem dwie inne. Kocham jeść watę i pić kubusia. Lubię wyzwania i często się ich podejmuję. skaczę na rolkach wiedząc że się wywalę. jestem dużym dzieciakiem. wyróżniam się. a ty? Ty jesteś posłuszny mamie. kochasz piłkę. i nie lubisz się wyróżnić. taaak kotku różnimy się bardzo. ale czy kur.wa nie słyszałeś nigdy że przeciwieństwa się przyciągają!?
|
|
|
Kiedy ktoś mówił, że pasują do siebie i będą razem, nie wierzyła. Zwykły kolega, nic więcej.
Z każdym dniem, coraz więcej rozmów z nim. Każde wstukane słowo na klawiaturze znaczyło coś więcej.To jego "cześć" nie było już takiego zwyczajne, a pod jego wysłaną, uśmiechniętą buźką kryło się coś więcej. Mogła gadać z nim wieczorami, pisać, byleby z nim. Tak na prawdę nikomu nie mówiła co czuje. Może się bała. Ale teraz wie, że warto,czuje się jakby spełniła swoje
największe życiowe marzenie. Nie, nie takie, które przeminie z kolejną godziną. Jest tak jak chciała, są razem nadal.
|
|
|
Jestem inna, bo nie marzę o romantycznych spacerach przy świetle księżyca, czy oglądaniu wspólnie wschodów słońca. Pragnę tylko wspólnych zakupów w sklepie, esemesów na dobranoc, zwyczajnej, treściwej rozmowy, czy przelotnych pocałunków w czoło na pożegnanie. Nie koniecznie muszą być długie i namiętne. Bo mi wystarczą małe gesty, by poczuć miłość. Bo czasami krótkie tęsknię, oznacza więcej niż tysiąc innych słów
|
|
|
ona przygotuje sie do wyjscia, ostatnie poprawki, sciąga wałki z głowy, błyszyk na usta ! i wysyła "jestem gotowa"! za 3 minuty sms: 'nie spotkamy sie dzisiaj, zajety jestem.. duzo pracy, nauki. wiesz jak to jest, przepraszam' wsciekła pisze do przyjaciólki ' hej kochana, wypadniemy na miasto?' a przyjaciółka jak to przyjaciółka zawsze znajdzie czas' po chwili odpisuje: 'jasne! spotkamy sie na rynku za 20 min. ' spotkały sie, pogadały, poszły na lody z podwójną bitą śmietaną ! stwierdziły ze nic im nie poprawi bardziej humoru jak kino! wchodza do kina, dziewczyna rozglada sie wokoło i widzi swojego chłopaka z laską, podbiega, krzyczy, przeklina i z płaczem wybiega z budynku. Przyjaciółka odprowadza ją do domu, nie zostaje z nią. Nie może. po chwili dzwonek do drzwi. otwiera, a tam jej 'kochanie' z bukietem róż i winem. krzyczy i przeprasza, twierdzac ze byl z kolezanką, potrzebowała towarzystwa. Dziewczyna wzieła kwiaty, lapke wina i z uśmiechem powiedziala: dziękuje, a teraz spier** i zatrzasneła drzwi..
|
|
|
- Był moim tlenem, moim narkotykiem. Przez niego nie jadłam, nie spałam, nie mogłam bez niego oddychać, każdy dzień myślałam o nim, był ze mną w snach i towarzyszył mi w każdej codziennej czynności...
- Nie było warto... Tak cię skrzywdził.
- Nie było warto? Człowiek wytrzyma najgorsze tortury, ale spróbuj mu choć na jeden dzień odebrać tlen. No spróbuj.
|
|
|
siedziała pod salą z nosem w książce zagłębiając się w dalsze miłosne sceny. Rozmyśla jak to by cudownie było gdyby ona stała się główną bohaterką, a jej partnerem on. Spędzali by popołudnia razem, przy ciepłej herbatce, rozmawiając o błahych sprawach,. Potem szli by na dlugii spacer wokół stawu. Czekali by na zachód słońca by w jego blasku on nachylał się w jej stronę, by namiętnie i z uczuciem ją pocałować. Później w Jego objęciach wracałaby do domu, a przed samymi drzwiami słyszałaby słodkie 'dobranoc skarbie' obdarowane nieliczoną liczbą całusów.... I wtedy zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec przerwy.
|
|
|
Z czasem zrozumiałam czarownicę z bajki o Jasiu i Małgosi. Czarownica zbudowała sobie idealny domek, a przyszły wstrętne bachory i zaczęły go jeść .
|
|
|
|