 |
mivies.moblo.pl
Codzienność dobijała ją z dnia na dzień. Czuła w sobie pustkę. Pustkę którą odczuwała przez ostatni miesiąc. Starała się normalnie bawić i śmiać lecz ta nicość dopada
|
|
 |
Codzienność dobijała ją z dnia na dzień. Czuła w sobie pustkę. Pustkę, którą odczuwała przez ostatni miesiąc. Starała się normalnie bawić i śmiać, lecz ta nicość dopadała ją każdego wieczoru. Pewnego dnia idąc ulicą ujrzała go. Jego ciemnobrązowe oczy skupiły się na niej. Próbowała uniknąć jego wzroku. Wtedy usłyszała niezdarne 'cześć'. Serce nagle przyśpieszyło. Uśmiechnęła się i odpowiedziała. Czuła w sobie nasycenie. Jego widok sprawiał, że czuła się szczęśliwa. Taką jaka była jeszcze miesiąc temu.
|
|
 |
Jestem wręcz pewna, że coś do mnie czujesz. Bo chyba jest wytłumaczenie na to, że codziennie do mnie piszesz i uśmiechasz się gdy mnie widzisz, a jak rozmawiamy to patrzysz mi się prosto w oczy. Tylko do jasnej cholery uświadom sobie to w końcu, bo ile można czekać ?
|
|
 |
Mogłabym godzinami wpatrywać się w te oczy, które mają w sobie magiczny blask. Są jak kryształowa kula, w której widzę wszystko. Wszystko, prócz miłości do mnie.
|
|
 |
Kocham wszystko to, co składa się na tą całość, której nigdy nie będę mieć.
|
|
 |
A ja wciąż budzę się w nocy z myślą, że może nie usłyszałam sms-a.
|
|
 |
Najgorsze jest nauczyć się całować innego.
|
|
 |
Gdy się kogoś kocha, to kocha się całego człowieka, takiego, jaki jest, a nie takiego, jakim by się go mieć chciało.
|
|
 |
Nie szukaj ideału, bo ideałów nie ma. Znajdź kogoś, kto zdenerwuje Cie jak nikt inny. Kogoś, czyj dotyk sprawi, że odlecisz do innego świata. Przy kim nie będziesz chciała udawać nic.
|
|
 |
Położyła głowę na jego klatce piersiowej, która wraz z wdechem, podnosiła się i kołysała ją, wsłuchiwała się w bicie jego serca. Niczego nigdy nie pragnęła bardziej jak tego, by biło tylko dla niej. Wiedziała, że tak nie jest. Zacisnęła powieki i wyobrażała sobie, że jej pragnienia to prawda, tak było jej łatwiej, nie chciała by widział jak płacze.
|
|
 |
Nie będą się starać, przecież i tak nie będzie jak bym chciała.
|
|
 |
Wyssałeś ze mnie wszystko, co miałam. Okradłeś z każdej pozytywnej emocji i zostawiłeś mnie samą. Samą, siedzącą na balkonowej posadzce z tlącym się papierosem w ręku.
|
|
 |
Ta jego jebana obojętność dawała jej nowe nadzieje.
|
|
|
|