 |
mivies.moblo.pl
I idąc ulicą było już naprawdę zimno. Padał śnieg nawet wiał wiatr. Ale trzymałam Cię za rękę i czułam się bezpiecznie. Miałam wrócić wcześniej do domu. Ale nie chc
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
I idąc ulicą, było już naprawdę zimno. Padał śnieg, nawet wiał wiatr. Ale trzymałam Cię za rękę i czułam się bezpiecznie. Miałam wrócić wcześniej do domu. Ale nie chciałam. Byłam z Tobą i tylko to się liczyło. Tak rzadko jestem z Tobą.
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
Jesteś moją lampką przy łóżku, moją malinową herbatą, ołówkiem w piórniku, pierścionkiem na palcu, porannym uśmiechem i bałaganem w głowie.
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
Lubię Twój jednodniowy zarost, dłonie ciepłe od śniegu i siebie w Twoim sercu też lubię.
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
Nie przyzwyczajaj się do mnie. Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty. Zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać.
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
Potrzebuję odrobiny miłości, właśnie teraz, w tym momencie i choć wiem, że czasem nie da się spełnić wielu chęci, to i tak wierze, że zaraz usłyszę przyjemne wibracje i po przeczytaniu sms-a uśmiechnę się szeroko.
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
Nie czuję się szczęśliwa, ani nieszczęśliwa. I tego najbardziej nie mogę znieść.
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
Mogłeś 10 razy pomyśleć, zanim spojrzałeś na mnie wtedy. Może gdybym ja pomyślała 10 razy więcej, to moje serce skupiło by się na kimś innym, na kimś, kto na nie zasługuje.
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
Boję się szczęścia. Chowam się przed najpiękniejszymi chwilami, a o tym, że coś było dla mnie szansą, uświadamiam sobie dopiero, kiedy to tracę. Dlatego nigdy nie jestem szczęśliwa.
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
Najbardziej lubiłam gdy wpychał mi się pod parasolkę i przenosił nad kałużami, żeby mi przypadkiem trampki nie zmokły. I jak mówił, że idziemy na wycieczkę i brał mnie za rękę i z impetem na mnie wpadał, mówiąc, że takie wycieczki są najlepsze.
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
Tak mi trudno to powiedzieć prosto w oczy, bez uronienia kilku łez. Przepraszam za te wszystkie chwile, kiedy płakałaś z mojego powodu. Przepraszam za momenty, kiedy cierpiałaś bardziej ode mnie. Przepraszam za to, że Cię tak ciągle zawodzę, ale tylko w Tobie mam oparcie. Nie wyobrażam sobie, żeby Cię kiedyś zabrakło. Nie chcę wierzyć w to, że kiedyś wstanę rano i wchodząc do kuchni nie zobaczę Cię zmywającej albo sprzątającej w domu. Nie chcę myśleć o tym, że nadejdzie moment, kiedy nie usłyszę Twojego narzekania na mnie. Kocham Cię ponad wszystko i nie pozwolę, żeby ktoś nas kiedyś rozdzielił. Od dzisiaj zacisnę zęby i choćby ze łzami w oczach, wyrwę światu szczęście dla Ciebie. Ja wiem, że jesteś tego warta, bo jesteś moją matką, moją żywicielką, moją podporą, a jeśli okrutna śmierć złapie Cię w swoje szpony, będę błagać ją na kolanach, żeby zabrała mnie razem z Tobą, bo ja nigdy Cię nie opuszczę. Zbyt mocno Cię kocham, mamo.
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
Żyjesz wśród ludzi, którzy ciągle patrzą Ci na ręce. Czekają na chwilę, w której się potkniesz. Zamiast podać Ci pomocną dłoń, pogrążą Cię swoimi obelgami w bagnie życia jeszcze bardziej. Wezmą do ręki nóż, najlepiej z haczykiem na końcu, rozgrzeją go do czerwoności i zadają śmiertelny cios prosto w klatkę piersiową. Z uśmiechem będą patrzeć na Twoją powolną śmierć. Na koniec spluną Ci prosto w twarz, żebyś zrozumiał, co ile tak naprawdę znaczysz w ich oczach.
|
|
 |
mivies dodano: 12 sierpnia 2010 |
|
- Nie chcę Cię więcej widzieć, zrozumiałeś?! Bierz to co Ci najbardziej potrzebne i wypieprzaj z mojego życia! - krzyczała dławiąc się łzami i rzucając mu małą walizkę pod nogi. On stał słuchając obelg z jej strony, zerknął na walizkę i ze spokojem powiedział - Nie chcę żadnych ubrań, naszych zdjęć ani niczego innego. Musisz zrobić wszystko, żeby zmieścić się do tej walizki, bo zabieram Cię ze sobą. Ty jesteś mi najbardziej potrzebna do życia.
|
|
|
|