|
misslisic.moblo.pl
ścisnął mocno jej dłoń i szarpnął z całej siły. 'puść to boli' wysyczała przez zęby. ściskał jeszcze mocniej. łzy zaczęły podchodzić jej do oczu znów to robił pon
|
|
|
ścisnął mocno jej dłoń i szarpnął z całej siły. 'puść, to boli' - wysyczała przez zęby. ściskał jeszcze mocniej. łzy zaczęły podchodzić jej do oczu - znów to robił, ponownie całą swoją agresję wyładowywał na niej. wyrwała dłoń z jego uścisku, po czym cofnęła się kilka kroków. podbiegł do niej i przycisnął do ściany, po czym zamachnął się. w tym momencie pierwszy raz spojrzała mu w oczy - tak cholernie przeszywającym spojrzeniem , że zaniemówił. odepchnęła go mówiąc 'nigdy więcej, nigdy więcej mnie nie uderzysz, kurwa' wyszła z mieszkania zatrzaskując za sobą drzwi, i jednocześnie zamykając najgorszy rozdział w życiu - rozdział pierdolonej chorej miłości, która powoli ją zabijała..
|
|
|
blada twarz w oknie. rozciągnięta koszulka. szerokie spodenki. rozmazany makijaż. łzy w oczach. i brak tej głupiej chęci do życia
|
|
|
Założyć słuchawki, włączyć ulubioną muzykę i rozmyślać nad sensem swojego życia izolując się od otoczenia.
|
|
|
Na środku ulicy, postawiła 50 tymbarków, po kolei otwierała każdy.Szukała, kapsla który nie będzie myślał pozytywnie, kapsla który ją zrozumie. Uważasz, że znalazła ? skończyła na pierwszym pod którym narysowane było serce.
|
|
|
Miłość spytała przyjaźń: Dlaczego Ty istniejesz, skoro ja już jestem? Przyjaźń odpowiedziała: Istnieje, aby zostawić uśmiech tam, gdzie Ty zostawiłaś łzy.
|
|
|
Usiadłam sama w pierwszej ławce. był sprawdzian, wszyscy siadali w ostatnich ławkach, aby móc ściągać.miałam szczęście bo na klasówce był temat,którego wykułam się na pamięć.wiedziałam, że napisze test na piątkę. nagle usłyszałam lekkie szturchanie mojego krzesła. odwróciłam się. siedziałeś tam ty. patrzyłam w twoje błękitne oczy, chociaż po wczorajszym miałam ochotę Cię zabić.-co będzie w 1?- pff. niech Ci twoja ukochana dziunia powie.- ale, no weź. dobrze, wiesz, ze to był tylko taki głupi zakład. nie chciałem Cię zranić.- hm mogłeś o tym wcześniej pomyśleć. bo ty nie wiesz, jak to jest być zakochanym i nigdy się nie dowiesz.- a jak już jestem zakochany?- wątpię.- a chcesz się przekonać?- no dawaj. wstał, wyszedł z ławki. podszedł do mnie i namiętnie pocałował nie zważając na patrzącego się nauczyciela, oraz kolegów. odpłynęłam. liczyło się tylko to co teraz.- nadal uważasz, że nigdy zakochany nie byłem? -nie już nie. a w pierwszym będzie B odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.♥
|
|
|
Jeździła z przyjaciółkami na rolkach. Nagle się zatrzymała i upadła na beton. Oczy zaszły jej łzami. Coś ją w środku zabolało. Poczuła ogromną pustkę, jakby go straciła. Spojrzała nieobecnym wzrokiem w niebo i szepnęła do przyjaciółek 'On nie żyje'. Po chwili dostała smsa od swojego brata: 'Potrąciłby mnie samochód, ale mnie popchnął. Sam pod niego wpadł. Nie żyje. Przepraszam.'
|
|
|
Od tamtego czasu wiele zmieniło się w moim życiu. Bardziej przyłożyłam się do treningów, nauczyłam się gry na gitarze, poszłam na lekcje house. I to już drugi raz jak mnie zostawiłeś. Radzę sobie świetnie. Już nie muszę rozpaczać tak jak ostatnio siedząc po północy na ławce w parku , popijając jacka daniells'a i zapalając kolejnego szluga. Już jestem silna. Bardziej utwierdziłam się w twojej strefie zagrywki, odkryłam taktykę gry
|
|
|
ruszyła biegiem w stronę lasu. miała niesamowite tempo. dotarła w Ich miejsce. oparła się o pień, zaczęła płakać. wykrzyczała jak strasznie go nienawidzi za to co jej zrobił i jak bardzo nadal go kocha za wszystko inne, nawet za te głupie kłótnie, które tak cudownie się kończyły.. nigdy nie czuła się tak źle.. było jej tak niedobrze, ciężko. chciała, żeby tu był.. obok, razem z nią. potrzebowała, żeby ją przytulił i szepnął do ucha 'będzie dobrze. jestem przy Tobie.', niby zwykle słowa, a dodawały sił. teraz nie miała ich w ogóle. wyjęła z plecaka nóż. przyłożyła go sobie do płuc. i wtedy usłyszała oddalony krzyk - 'nieee, kochanie! nie rób tego! nie!'. nie musiała się odwracać, nie miała wątpliwości. to był On. wszędzie rozpoznała by ten głos. odkrzyknęła - 'boli, skarbie. boli!' i wbiła narzędzie w ciało. dobiegł do niej. 'przepraszam' - powiedział. ostatkami sił przymrużyła oko. 'miło Cię widzieć. wybaczam..' - wyszeptała nie mogąc złapać oddechu.
|
|
|
"Nie umiałam kochać wprost, znowu zakpił los"
|
|
|
Gdy wkoło mnie zapada ciemność
Jesteś światłem, które dostrzegam
Kiedy potrzebuję kogoś, by ukoił moją strudzoną duszę
|
|
|
Życie jest tylko chwilą
Miotamy się z wiatrem
Staramy się odnaleźć przyjaźń
Lecz tylko czas pokaże
Czy wygramy, czy też przegramy
I kto do końca będzie stał u naszego boku
|
|
|
|