|
należę do ciebie i duszą i ciałem, które tak strasznie tęskni za Twoim dotykiem! Chce Cię i nic tego nie zmieni.
|
|
|
nieeeee ! to nie jest koniec ! to początek. będziesz mój.
|
|
|
tęsknię za Twoimi ustami -
|
|
|
chcę być kimś więcej w Twoim życiu. chcę być kimś bez kogo nie będziesz wyobrażał sobie dalszego życia, kimś kogo będziesz kochał ponad swe życie, kimś przy kim będziesz spędzał każdą swą wolną chwilę, kimś za kim najbardziej będziesz tęsknił, kimś kogo będziesz łapał za rękę na każdym przejściu dla pieszych, by być pewnym, że nic mi nie grozi, bo jesteś blisko, chcę być kimś przy kim będziesz pragnął zasypiać i budzić się, kimś kogo najbardziej będziesz pragnął i potrzebował, chcę być tą którą poślubisz już na całe życie wiedząc, że to ze mną będziesz najszczęśliwszy.!
|
|
|
nie mogę wiecznie czekać za kimś, za czymś. Niech w końcu wszystko się odwróci, niech wszystko będzie podporządkowane mi i tylko i wyłącznie mi. Nie mogę już tak. Brakuje mi tego by ktoś wkroczył w moje życie i chciał za wszelką cena połączyć je ze swoim. Robię się nieznośna im dłużej jestem sama ; tylko, że kiedy kogoś nowego poznaję na samym wstępie jest skreślony i to przez błahe rzeczy. Jak trudno mi z tym teraz, ale nie potrafię inaczej. to chore.
|
|
|
jeśli chcesz mnie stracić kolejny raz to jesteś na dobrej drodze..
|
|
|
najgorsze to chyba jest to, że kiedy Cię zobaczę to nie potrafię przestać się uśmiechać. wywołujesz we mnie jakieś inne, dotąd nieznane mi uczucia. tylko dlaczego jest to takie ulotne? nie potrafię zapomnieć i nie mogę przestać żałować tego co się zdarzyło, a raczej do czego nie dopuściłam tamtego wieczoru; choć nie tak powinnam myśleć. Muszę mieć Cię na dystans, a to tak cholernie trudne gdy się uśmiechasz i gdy na mnie patrzysz. bo widzę jak swoimi oczyma rozbierasz mnie ze wszystkiego, jak się usmiechasz i pewnie myślisz o tym samym co ja. to takieee... rozbrajające, bo mam wtedy ochotę zaciągną Cię gdzieś w ustronne miejsce i całować Cię tak bardzo, tak długo. Tak dawno nie czułam czegoś takiego, nigdy tak nie pragnęłam żadnego faceta jak teraz Ciebie.
|
|
|
Nie umiem określić tego jak bardzo Cię nienawidzę jednocześnie uwielbiając. Wciąż Cię pragnę: nawet nie wiesz jak bardzo. I gdybyś zapomniał ja również mam uczucia i też za każdym razem gdy się spotkamy, przez następne kilka dni, a nawet tygodni nie mogę dojśc do siebie; więc nie tylko Ciebie to dotyczy. I nie mów, że Ty przeżywasz,a ja niby nic nie okazuję, może po prostu się boję. może mnie zbyt onieśmielasz i nie potrafię inaczej? może byś się tym jakoś zainteresował ? może choć trochę wykazał; sama już nie wiem czy w ogóle potrafiłabym ułożyć sobie z Tobą życie. Chciałabym mieć okazję aby z Tobą tak szczerze porozmawiać o tym co nas łączy(albo i nie łączy.) ale tak na trzeźwo i bez świadków !
|
|
|
i tak jakoś pusto, i tak jakoś samotnie
|
|
|
Twoja bliskość zbyt bardzo mnie rani;
|
|
|
|