|
milutkaxd.moblo.pl
Mała czarna ? Jest. Czerwone szpilki ? Są. Stanik ? Nie ma. No i prawidłowo... jeszcze tylko zalotne spojrzenie i... Gotowa podbić świat ! Goto
|
|
|
- Mała czarna ? - Jest.
- Czerwone szpilki ? - Są.
- Stanik ? - Nie ma.
- No i prawidłowo... jeszcze tylko zalotne spojrzenie i...
- Gotowa podbić świat !
- Gotowa wykastrować mężczyzn, jednym spojrzeniem. ;D
|
|
|
Ostra impreza. Opary alkoholu, dym nikotynowy i ona. Wyzywająco ubrana z kusząco rozmazaną szminką. Kołysała biodrami wylewając resztki wódki z butelki. Uwodzicielska i pewna siebie. Wystarczyło jednak na chwilę się zatrzymać aby dostrzec w jej niebieskich oczach małą, przestraszoną dziewczynkę, która pogubiła się we własnym świecie...
|
|
|
ONA: Jakbyś nie zauważył, moje serce zostało niedawno roztrzaskane na milion kawałków...
ON: Jakbyś nie zauważyła, chcę skleić wszystkie kawałki razem, nawet jeśli zajmie mi to całe życie.
|
|
|
- O czym marzysz?
- Marzę o tym, żeby wszystkie złamane serduszka znów znalazły swoje prawdziwe szczęście..
- Ale dlaczego akurat o tym?
- Bo w nich miedzy innymi jest moje..
|
|
|
-Tylko mi powiedz, to ważne, kochasz go?
-Nie wiem.
-Jak to nie wiesz?
-No nie wiem. -Możesz albo kochać, albo nie.
-Ja nie wiem. Nie mogę powiedzieć, że nie kocham. Ale gdybym powiedziała, że kocham, to byłoby mi głupio.
|
|
|
- Mogę?
- Ale coo?
- No zakochać się w Tobie. W twoich brązowych oczach, włosach, oddechu ...
- Nie wiem.
- No zgódź się! Proszę!
- Dobrze, ale pamiętaj: nie mogę odejść w zapomnienie!
|
|
|
Pamiętam , gdy kiedyś mroźnego wieczoru , pisałam z nim na gg . powiedziałam mu wtedy , że jest mi cholernie zimno . zszedł z gadu , twierdząc że musi pilnować młodsza siostrę . po jakichś 10 min usłyszałam dzwonek do drzwi , otworzyłam i zobaczyłam jego . " - mówiłaś że Ci zimno , więc jestem , aby Cię ogrzać " . powiedział po czym zaczął mnie całować jak nigdy dotąd .cały wieczór nie wypuszczał mnie ze swoich ramion , byłam wtedy tak cholernie szczęśliwa .
|
|
|
Kiedyś miałam na opisie wycięty wers: 'dziś jesteśmy tymi ludźmi, przed którymi ostrzegali nas rodzice', problem w tym, że dopiero teraz zauważyłam jak to się tyczy mnie - całonocne melanże, mnóstwo wypalonych papierosów, pierwszy skręcony blant, dziesięcio-minutowe lizanie po pijaku w namiocie, podkradanie kasy z domu.. Jakieś 3 lata temu nazwałabym się zwykłą suką, tanią dziwką i narkomanką. Dzisiaj po prostu smakuję życie. Biorę to, co dla innych nieosiągalne przez pewne granice, a dla mnie jest dostępne za zwykłym wyciągnięciem ręki. Możesz nazywać mnie jak chcesz, sama siebie zdążyłam poniżyć, a nie ma nic gorszego od poczucia się nikim, chociaż na dzień dzisiejszy w tej kwestii czuję się mega zajebista. Wreszcie czuję się sobą.
|
|
|
Była tak cholernie skomplikowana , jedna wielka chodząca sprzeczność , która nie wiadomo jak zareaguje w danej sytuacji , jej stan był zależny od kąta padania promieni słonecznych , kierunku wiejącego wiatru , ilości potknięć o własne wspomnienia.
|
|
|
Gdy w okienku pojawiał się komunikat dostępny przy jego imieniu jej serce zaczynało bić szybkim tempem , uśmiech nie schodził jej z twarzy , a ona zastanawiała się tylko czy napisać pierwsza .czekał na jej wiadomość . przyglądał się w prawy róg monitora, czekał . kiedy napisała , cieszył się . tak po prostu był szczęśliwy . Uzależnił się się od niej , i od rozmów , które stawały się coraz szczersze .;*
|
|
|
Dziwne uczucie kiedy nie kochasz kogoś na tyle mocno żeby z nim być, ale na tyle by być o niego cholernie zazdrosnym ;*
|
|
|
Byli na jednej imprezie , jednak osobno . Nie radziła sobie , Jej serce krzyczało , uderzały ją wspomnienia niczym ogromne fale , do głowy przypływały różne myśli , przypomniała sobie kolor Jego tęczówek które niegdyś wtapiały się w Nią , smak Jego ust , który w danej chwili zapragnęła mieć . Lecz zacisnęła ręce w pieści i udała się do toalety . Przyglądała się własnemu odbiciu w lustrze , "nie kocham Go , nie kocham" - powtarzała w kółko . Z małej torebki wyciągnęła krwisto czerwoną pomadkę , wielkimi literami napisała' nienawidzę cie ,skurwielu!' , otarła z policzku ostatnią łzę i wyszła.Nagle ktoś złapał Ją za ramię . Stał z nią On . "Naprawdę , tak nienawidzisz tego skurwiela?" - zapytał . " Nie" - szepnęła , wyrywając się z ucisku i wybiegając z budynku .:(
|
|
|
|