|
mikulkaaa.moblo.pl
Siedziała na ławce w parku w uszach miała słuchawki po policzku spływała jej łza gdy zobaczyła idącą koło niej parę wybuchnęła płaczem głupi sentyment nie ?
|
|
|
Siedziała na ławce w parku, w uszach miała słuchawki, po
policzku spływała jej łza, gdy zobaczyła idącą koło niej
parę, wybuchnęła płaczem, głupi sentyment, nie ?
|
|
|
Czekałem kiedy powiesz mi, że jesteś dla mnie, jesteś ze
mną, że ja i Ty to coś, co jest na pewno, ze jest
naprawdę, że to co było między nami wciąż jest i wciąż
jest ważne.
|
|
|
To chore uczucie, gdy śmiejąc się ze znajomymi czujesz
podchodzący do gardła płacz. Śmiejesz się, bo oni się
śmieją, ale gdyby tylko nie patrzyli łzy polałyby się
strumieniami.
|
|
|
nie wierzyłam w to co widzę. mój mężczyzna w
garniturze! dotykałam marynarki, nie dowierzając. to
wszystko dla Ciebie, Kochanie – wyszeptał. a ja
rozpłynęłam się. miałam ochotę zdjąć go, lecz wieczór
nie dobiegał końca. zabrał mnie na kolację do
najdroższej restauracji w mieście, potem na spacer,
kupił mi bukiet róż i rzekł – zrobiłem to wszystko, bo
chciałem zakończyć nasz związek, w najmilszej
atmosferze, przepraszam, ale kocham inną. odchodzę.
rzuciłam mu w twarz kwiatami, które przed momentem
wydawały się tak piękne i wybuchłam spazmatycznym
płaczem. chwilę później w jego objęciach dostrzegłam
moją najlepszą przyjaciółkę. od tamtej pory nie
zaufałam nikomu
|
|
|
-Opowiedz mi coś o sobie... -Mam na imię Miłość,
moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam
się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą
Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią
sprawiają, że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję
się też silniejsza. Mimo to boję się, że kiedyś to ona
wygra, ma przecież ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo,
Zdradę, Cierpienie... A ja? Szczęście czasem wpadnie
do mnie przez okno, kiedy wszyscy już śpią. Zaufanie
strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na
wakacje, nie planują powrotu... Rozum uważa, że to co
robię jest irracjonalne, jest całkowitym
przeciwieństwem mnie.
|
|
|
Po prostu czasem chciałabym, żebyś przyszedł i nic nie
mówił, i ja bym się przytuliła, bo czasem nie trzeba słów,
wystarczy być obok.
|
|
|
Mnie na niczym nie zależy, wiesz. Na niczym.
Oprócz ciebie. Muszę cię widzieć. Muszę patrzeć na
ciebie. Muszę słyszeć twój głos.
Muszę i nic mnie więcej nie obchodzi..
|
|
|
obudzę się , znów popatrzę na Ciebie i stwierdzę, że mam
wszystko czego można chcieć i nie chcę więcej
|
|
|
Koniec, dziewczyno, bierz się za naukę, rób to co zawsze,
olewaj ludzi którzy cie wkurwiają, rozpierdalaj arkusze,
zakrywaj zmęczenie kolorowymi cieniami do powiek, nie
rozklejaj się i dawaj z siebie wszystko. I taki jest mój
cudowny plan na najbliższe kilka miesięcy..
|
|
|
Siedzieliśmy tak na przeciwko siebie, widziałam Jego
oczy, które strasznie błyszczały. Milczał przez całe
dwie godziny, nie mogłam znieść ciszy. Wstałam,
podeszłam do niego.
- Co się stało ziomek? - spytałam.
Nadal nie wydusił z siebie ani jednego słowa. zakrył
swoją twarz dłońmi, widziałam, że spływają mu łzy
między palcami. Nie mógł ogarnąć bólu który
przetrzymywał w sobie. Ciągle stałam przed nim,
wpatrywałam się w zapłakanego przyjaciela,
próbowałam oderwać Jego dłonie od twarzy. Zrobił to
sam, złapał mnie za rękę.
- Chłopaki nie płaczą, ale mój szloch ewidentnie nie
potrafi się zakrywać. - ledwo co wybąknął.
Nie chciałam Go wypytywać co mu jest, zobaczył, że
cała się przed nim zapłakana zaczynam trząść, dał mi
swoją bluzę.
- Nie przejmuj się mną, dam radę mam Ciebie, ale nie
płacz kocie. - wypowiadał słowa tak jakby nie wiedział,
że jest dla mnie cholernie ważną sobą w życiu, której
ból zawsze biorę na siebie..
|
|
|
Miałam ochotę położyć się w wannie pełnej wody i
wrzucić do niej podłączoną do prądu prostownicę. Nie
byłam jednak taka głupia. Przecież nie zmarnuję tak
dobrej prostownicy na jakiegoś frajera.
|
|
|
W twoich oczach widziałam siebie myślałam że to ma
sens gdy sie obudziłlam wiedziałam że to tylko zwykły
sen
|
|
|
|