|
miiisiiiaczekk.moblo.pl
Na szczęście gdy niebo jest zachmurzone to nie zawsze oznacza wielką ulewę. miiisiiiaczekk.
|
|
|
Na szczęście, gdy niebo jest zachmurzone, to nie zawsze oznacza wielką ulewę. /miiisiiiaczekk.
|
|
|
Byłam na imprezie. Zobaczyłam kumpla, który od przeszło kilku miesięcy był z moją koleżanką. Zawsze wszędzie chadzali razem. Nigdy nie widziałam ich osobno. Zauważyłam, że natrętnie przystawiał się to jakiejś `cizi`. Ruszyłam na niego. Spostrzegłszy mnie, szedł w moim kierunku. Wyszliśmy na dwór. 'Jesteś okropny.!' Krzyczałam. Chociaż to i tak było za cienkie, żeby określi to, co wyprawia za plecami dziewczyny, którą ponoć kocha. 'Tak traktujesz każdą.?!' Milczał. Spuścił głowę. I wiedziałam, że chce znów zapewniać, że to się więcej nie powtórzy... Po chwili spojrzał na mnie i wydukał 'Proszę, tylko o niczym jej nie mów' . 'O nie.! Nie będę taka...Ty jej to powiesz.! I ja osobiście tego dopilnuje, Łajdaku...' Zaczął wrzeszczeć na mnie, że to nie moja sprawa, że ma się odczepić. W sumie miałeś rację. Jednak przekonana jestem, że niczym sobie nie zasłużyła na takie traktowanie. Na ten cholerny brak wierności i szczerości z Twojej strony.! /miiisiiiaczekk.
|
|
|
A kiedy opowiedziałeś mi, że Cię odrzuciła, nie mogłam w to uwierzyć.-'Zawiodłam, przepraszam. Byłam przekonana, że Wam się ułoży. Wszystko szło tak, jak powinno. Nie było mowy o porażce... A jednak... Myliłam się. Tak bardzo jest mi przykro. Dałam Ci złudną nadzieję. Wiem, jak teraz jest Ci źle. Kurde.! Tak bardzo chciałam Twojego szczęścia. Tak bardzo...' A Ty,tak całkiem na luzie, przerywając moje wyznanie poczucia winy, powiedziałeś 'Spokojnie Mała, to nie Twoja wina, dziękuję, że jesteś...' Właśnie wtedy poczułam na dobre, że odzyskałam przyjaciela. /miiisiiiaczekk.
|
|
|
A na pytanie.: 'Kiedy ostatnio widziałaś prawdziwe szczęście.?' Odpowiedziała, że w bajce. /miiisiiiaczekk.
|
|
|
`. I wiedz, Mała, że nie każdy jest takim frajerem... /miiisiiiaczekk.
|
|
|
Uważasz mnie za dziw*ę, bo włożyłam mini.? ;O. Wybacz, ale ja, w przeciwieństwie do niej, nie znam każdego fiu*a w tym klubie. /miiisiiiaczekk.
|
|
|
To jak będzie.? Bierzesz się za tego przystojnego i nieźle tańczącego gościa w dżinsach i t-shirt'cie, czy nadal czekasz na tego palanta, udającego luzaka.? /miiisiiiaczekk.
|
|
|
- Opowiedz mi o tym wypadku.? ;> - Nie było żadnego wypadku... - A to Ty masz taki ry* od urodzenia.?;> ;/. [Ciacho]
|
|
|
- Spotkamy się.? - A niby po co.? - A nie chcesz.? - Nie, bo ja z nudziarzami się nie zadaję. A poza tym jakoś nie specjalnie przykuwasz moją uwagę. /miiisiiiaczekk.
|
|
|
|