|
mietowyusmiech.moblo.pl
moje .
|
|
|
szła szkolnym korytarzem. było jakoś pusto, bo wszyscy byli na dworze. akurat miałam skręcić w prawo, gdy w kogoś uderzyłam. powiedziałam przepraszam i chciałam iść dalej. dopiero gdy ten ktoś powiedział nie ma za co, zorientowałam się, że to On. nie szłam dalej. patrzyliśmy sobie prosto w oczy, stojąc naprzeciw siebie jak takie dwa ciołki. podszedł do mnie ujmując w ręce mój podbródek. dał mi buziaka, mówiąc "wciąż piękna i kochana jak dawniej" . zamurowało mnie. zauważył to i powiedział "przyjadę dziś do Ciebie koło 6, ok?" uśmiechnął się i poszedł. a ja wciąż stałam i zastanawiałam się czy to aby na pewno nie był tylko zwykły sen. / mietowyusmiech
|
|
|
nie mogła zasnąć, czuła jego obecność, jego spojrzenie które po niej błądziło. bała się. zerwała się z łóżka, zaświeciła lampkę. usiadła na podłodze i zaczęła płakać. poczuła czyjś dotyk na plecach. - czemu ty mi to robisz ? - krzyczała zwijając się z bólu. po chwili podniosła się, wolnym krokiem szła do łazienki. kiedy już doszła stanęła przed lustrem, zobaczyła w nim dwa odbicia, swoje i jego. przerażona zaczęła uderzać rękami w lustro, cała pokaleczona i zakrwawiona usiadła na płytkach. miała dość, każdej nocy było to samo, mimo iż on odszedł ciągle przy niej czuwał i nie dawał jej zapomnieć o swojej śmierci. / grozisz_mi_xd
|
|
|
szłam przez miasto, kiedy zobaczyłam jego, idącego z kumplami. przechodziłam koło nich, mając nadzieję że powie mi to zwykłe głupie 'cześć'. a on co ? zamiast mnie przywitać czy zagadać. zagwizdał i powiedział do kumpli 'niezła dupa'. miałam ochotę mu przyjebać, tyle czasu byliśmy ze sobą, tyle przeszliśmy, tyle przez niego cierpiałam. a on zwyczajnie mnie nie poznał. / grozisz_mi_xd
|
|
|
siedziała w pokoju i słuchała muzyki . nagle , bez żadnego pukania wszedł do niej pięcioletni brat . już chciała zacząć na Niego krzyczeć , gdy On podbiegł do niej rzucając się jej na szyję . "jak będę duży , to Go zbiję za to , że Cię tak skrzywdził ! " wtedy zdała sobie sprawę jaki skarb posiada . / mietowyusmiech
|
|
|
|
przecież nigdy nie był mój...
|
|
|
|