Ciąg dalszy rozmowy był taki że Bóg zaczął wrzeszczeć
Zrobiłem już nie jeden potop mogę zrobić to raz jeszcze
Bój się Boga
Kogo?
O przepraszam
Ale byłaby to największa kaszana z wszystkich kaszan
Może da się coś zrobić nie wiem coś naprawić
Multum rzeczy Synu już mnie to nie bawi
Może ludzie nagle zaczną żyć w zgodzie ze sobą
Jaką mam pewność?
Musisz wierzyć mi na słowo
Ale może być dobrze szanse mamy ciągle niezłe
Dobrze dam ci spokój ale jeszcze się odezwę
Odłożył słuchawkę a ja chciałbym wiedzieć i móc to
Co ja mam robić żeby uratować ludzkość
Więc ludzie zróbmy coś żeby świat był lepszy
Bo On zadzwoni i znowu mnie opieprzy
|