 |
Stałem w klatce schodowej , samotnie patrząc na nadjeżdżające samochody, na znajomych idących i uśmiechających się, na niektórych ludzi kroczących zygzakiem.Wtedy Ją zobaczyłem, wszystko o czym myślałem w danym momencie prysło, roztopiło się, znikło..Ona, podążająca przed siebie, i ja ukryty w budyneczku gdzie walało się sporo łupinek od słonecznika ,nie potrafiący oderwać od niej wzroku.Tak mniej więcej zrozumiałem że mam uczucia.
|
|
 |
Gdzieś znienacka, słowa domagają się wyjścia na świat,i wychodzą...
|
|
 |
Pamiętam jak kiedyś ucieszyłem się że kogoś się doczekałem, dwójki znajomych do których miałem wpaść jak tylko skończą lekcje w szkole.Kiedy w końcu moje czekanie dało mi nagrodę , pojawili się oni w wyjściu z budynku w którym się uczyli, zacząłem biec w ich kierunku, moja twarz bez mojej ingerencji ułożyła usta w szczęśliwą minę, nigdy nie zapomniałem tego szczęścia. Niestety, oni mi wtedy powiedzieli że nie mają czasu...
|
|
 |
Utożsamiamy się ze smutkiem, rzadziej z radością...
|
|
 |
Czekam na właściwy stan umysłu, żebym mógł pisać.
|
|
 |
Chciałbym napisać coś wesołego, ale humor ode mnie zwiał...
|
|
 |
Boli mnie mocno w środku...
|
|
 |
Dawno nie czytałem, a uwielbiam świat książek , całe życie nic lepszego nie spotkałem...
|
|
 |
Słucham wolnej muzyki, nastrój z wieczora od niedawna ten sam, smutek przechodzący w rozpacz, a rano kilkanaście masek na twarz i do pracy.
|
|
 |
Ciężko dotrzeć do myśli że życie jest tylko jedno, co dopiero sobie to w pełni uświadomić.
|
|
 |
Radosny jestem tylko wtedy kiedy się do tego zmuszam...
|
|
 |
Cieszmy się że mamy serce, tak, tak, znośmy ból każdego dnia.
|
|
|
|