|
martyneczka123.moblo.pl
Gdzieś pomiędzy zapłakanymi dniami zgubiłam najważniejsze cząstki siebie. Dziś nic nie jest takie samo bo każda chwila przepełniona smutkiem napełnia myśli wspomnieni
|
|
|
|
Gdzieś pomiędzy zapłakanymi dniami zgubiłam najważniejsze cząstki siebie. Dziś nic nie jest takie samo, bo każda chwila przepełniona smutkiem napełnia myśli wspomnieniami, w których echo wciąż powtarza Twoje słowa. Nie ma Cię już wśród wszystkiego, co mnie otacza, nie ma Cię już w moim życiu. Ale nie ma Cię tak praktycznie, bo teoretycznie każdy mój oddech wciąż przepełniony jest Twoim zapachem. Odszedłeś, pozostawiając po sobie tylko kilka wyblakłych zdjęć, obrazy przeszłości, które zabijają przyszłość pozbawioną Ciebie i wielką dziurę w miejscu, w którym kiedyś miałam serce. Dawałeś z siebie wszystko, bym tylko mogła czuć, że jestem najważniejsza, że jestem powodem wszystkich Twoich szczęść, a potem wyrzuciłeś z siebie każde uczucie kierowane do mnie, zupełnie jak zepsutą zabawkę. Było warto? Chyba nie. Dzięki, cześć. / dontforgot
|
|
|
|
Wiem że jestem trudna i właśnie to sprawia że dwa razy bardziej doceniam tych którzy zawsze są przy mnie.
|
|
|
|
Wiesz, w rezultacie to już nie boli, już nie szarpie serducha. Po prostu istniejesz, nic więcej, przynajmniej w tym momencie.
|
|
|
pewien wykładowca trzymając w ręku dwudziestodolarowy banknot, rozpoczął zajęcia od pytania: -czy ktoś chce ten dwudziestodolarowy banknot? podniósł się las rąk, lecz wykładowca dodał: -zanim go oddam, muszę jeszcze coś zrobić - po czym zmiął go z całej siły. -czy ktoś nadal go chce? wciąż widać było podniesione ręce. -a jeśli zrobię to? - spytał, po czym cisnął nim o ścianę, zaczął obrzucać wyzwiskami i deptać. wreszcie podniósł zabrudzony, sponiewierany pieniądz i powtórzył pytanie. nadal w górze było mnóstwo rąk. -nigdy nie zapomnijcie tego, co widzieliście - powiedział wykładowca. -niezależnie od tego, co zrobię z tym banknotem, zawsze będzie wart dwadzieścia dolarów. w życiu często bywamy poniewierani, deptani, upokarzani i obrażani, a mimo wciąż jesteśmy tyle samo warci.//przedmarancza
|
|
|
|
czasami mam ochotę wziąć udział w jakiś akcjach, wyzwiskach, i tym podobnych. ale po co ? żeby sobie znowu narobić wróg, problemów i przez 2 lata znowu pracować na sympatię ze strony innych ? żeby się bać wyjść z domu, bo wszyscy będą przeciwko mnie,bo nie będę mieć nikogo ? nie tego nie chce. ja już swoje przeżyłam i nauczyłam się, żeby trzymać sie z dala od takich akcji. chce żyć normalnie i cieszyć się z każdego dnia, a nie tracić nerwy na szmaciury nie warte tego nawet./emilsoon
|
|
|
|
Żyjesz, bo musisz, oddychasz, bo to nie zależy od Ciebie i kochasz ludzi, którzy nie potrafią, a nawet nie chcą Ci pomóc wyrwać się z tego bagna, potocznie zwanego życiem. Tylko pustka wokół i ten pojebany świat, który niszczy Ci serce.
|
|
|
|
nasz charakter kształtuje się dzięki ludziom postawionym na naszej drodze.
|
|
|
|
miałam iść dzisiaj do szkoły, ale.. stwierdzam, że wódka z przyjaciółmi wyjdzie mi na zdrowie ;) ! pozdrawiam Wychowawcę, który będzie dzisiaj sam, bo z tego co wiem z klasy Nikt się w kierunku szkoły nie rozpędza dziś ;d .
|
|
|
|
Jeszcze wczoraj w moich oczach płoną gorący ogień miłości.Rozmyślałam nad wspólną przyszłością po brzegi wypełnioną tobą.Odliczałam minuty, a nawet sekundy do kolejnego spotkania.Analizowałam każde słowo wypowiadane w twoją stronę.Żałowałam głupich czynów.A dziś szczerze cię nienawidzę.Zmiażdżyłeś moje serce jednym ruchem ręki.Zniszczyłeś to na czym tak bardzo mi zależało.Pokruszyłeś przed oczami, nie zważając na mój krzyk rozpaczy.W głowie jak natrętna mantra przepływały twoje obietnice.Tak bardzo realne, niezwykle wiarygodne.Teraz wiem, że miłość i nienawiść dzieli jedynie cienka linia.
|
|
|
|
Ciekawe czy kolejny raz upijając się do nieprzytomności pomyślał o mnie. O tym jak bardzo tego nie lubię. O tym, że prosiłam by tego nie robił.
|
|
|
|
Uwielbiam stawać na palcach żeby sięgnąć Twoich ust. ♥
|
|
|
|