|
martusiaaa.moblo.pl
ale ja już Cię nie zatrzymam. nie będę błagać abyś nie odchodził. sama otworzę Ci drzwi i pierdolnę nimi tak aby mieć pewność że już nie wrócisz... abstracion
|
|
|
ale ja już Cię nie zatrzymam. nie będę błagać, abyś nie odchodził. sama otworzę Ci drzwi i pierdolnę nimi tak, aby mieć pewność, że już nie wrócisz.../ abstracion
|
|
|
Jeszcze nie potrafię perfekcyjnie panować nad sercem, wciąż się uczę...
|
|
|
a ja siedząc, wieczorami na parapecie, w za dużym swetrze, paląc papierosa zastanawiam się, czym sobie na to wszystko zasłużyłam.
|
|
|
Patrząc w Twoje oczy, jak zahipnotyzowana, zapominam o Bożym świecie. O kłótni z rodzicami, roztarganej, ulubionej sukience i jutrzejszej kartkówce z matmy
|
|
|
skulona, siedziała w czterech ścianach. na twarzy miała zaschnięty tusz, a w ręku kieliszek taniego wina. rozmyślała, samotnie w błogiej nieświadomości
|
|
|
Żałuję, że pozwoliłam Ci odejść, a jednocześnie cieszę się, że Cię przy sobie nie zatrzymałam.. Na pewno lepiej byłoby mi, gdybyś był tutaj, bo byłabym szczęśliwa, ale źle byłoby tamtej, z którą jesteś teraz, bo ona odgrywałaby tą rolę, którą przydzielono mi
|
|
|
Zatrzymaj wzrok, spójrz w moje oczy kiedy będziemy sam na sam i z ręką na sercu przysięgnij, że nic dla Ciebie nie znaczę...;(
|
|
|
wyjdę. wyjdę dziś w deszczu, zapalę papierosa. siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. będę myśleć. tak długo, aż zapomnę. aż dym wypruje mi płuca.
|
|
|
Poczułam jego usta na moim uchu. -Kocham cię - szepnął. -Ja też cię kocham. -Wiem - znów zaśmiał się cichutko. Odwróciłam głowę w stronę jego twarzy. Zgadł o co mi chodzi, pocałował mnie w usta. -Dzięki - westchnęłam. -Do usług. - wyszeptał. ; **
|
|
|
A potem powiedziałam mamie, że nie chce już innych kolegów. że lubię bawić się tylko z Tobą. że Ty w piaskownicy mi wystarczasz. ; **
|
|
|
Ten maly swiat zaczynal sie i konczyl na Tobie.
|
|
|
` Kładziesz swoją dłoń na mojej i mówisz, że wszystko jeszcze się ułoży, jakoś sobie poradzę, przecież jestem silna. I odchodzisz przytulając inną. Tak poradzę sobie, pewnie
|
|
|
|