|
manifest.moblo.pl
Więc pij za wolność i wyjście na prostą osobno bo razem nam się zjebał światopogląd podobno. Bonson
|
|
|
Więc pij za wolność i wyjście na prostą, osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd, podobno. /Bonson
|
|
|
Potraktowałem ją podle i wygarnąłem prosto w twarz naprawdę przykre rzeczy, lecz ona i tak potrafiła znaleźć jakiś powód, żeby mi podziękować. Taka po prostu była i chyba za to ją nienawidziłem. A może raczej nienawidziłem samego siebie.
|
|
|
Cześć, tutaj Michelle. Zostaw wiadomość, chyba że jesteś Tonym. Tony może spierdalać.
|
|
|
„kurwa” to poetyckie wyrażenie niewysławianej duszy . / skinsowa
|
|
|
miłość, miłość, miłość... i co z tego dobrego? absolutnie nic. / Effy
|
|
|
życie pełne bajerów. /manifest
|
|
|
|
może i lepiej, że nie jesteśmy razem, łatwiej mi z tym, że nie mogę z tobą być, niż, że mogłabym cię stracić
|
|
|
wszystko mam w zasięgu ręki, tylko nie mam sił jej wyciągać./ manifest
|
|
|
|
pierdolę, już więcej nie udaję szczęśliwej.
|
|
|
|
wspomnienia wracają, norma
|
|
|
|
czasem chciałabym być inna niż jestem chciałabym nie niszczyć wszystkiego a w szczególności tego na czym mi zależy odnoszę wrażenie że im bardziej się staram tym gorsze są skutki jestem jak mała głupia dziewczynka która nie potrafi powiedzieć tego co tak naprawdę by chciała i mówi co jej ślina na język przyniesie a potem żałuje tylko że to 'potem' z reguły jest już za późno.
|
|
|
|
Kochanie, gdy ty to czytasz ja pewnie krztuszę się łzami. Chciałabym tylko zapytać co u Ciebie, czy wszystko dobrze i mam nadzieję, że nie kłócisz się z braćmi tyle co wcześniej, bo wiesz, że Twoja mama tak bardzo tego nie lubiła. Palisz? Dużo? Ja bardzo dużo i często tego żałuję, ale tak właśnie pachnie niespełniona miłość. Byłam ostatnio z nim w kinie, ale to już nie to samo, bo modliłam się o szybki powrót do domu, a z Tobą zawsze miałam kłótnie z rodzicami o spóźnienia i malinki na szyi. No i gdzie teraz jesteś? O czym myślisz w wolnych chwilach? Nawet mój kot za Tobą tęskni i wydaję mi się, że tylko ty potrafiłeś go tak drapać za uchem, a za parzoną przez Ciebie kawą moja mama wybaczyłaby ci nawet Twoje zniknięcie. Mi też brakuję Twojego serca. Odezwij się, proszę. Wiesz, że nigdy o nic nie prosiłam, ale teraz żebrzę o namiastkę przeszłości. Kocham Cię. PS. Jak już wrócisz, nigdy Cię nie wypuszczę. /esperer
|
|
|
|