 |
malyyyna.moblo.pl
. co teraz czujesz ? nie nazwałabym tego stanu uczuciem jest mi cholernie obojętnie jak nigdy..
|
|
 |
. - co teraz czujesz ? - nie nazwałabym tego stanu uczuciem, jest mi cholernie obojętnie, jak nigdy..
|
|
 |
. zobaczył ją jak płacze, podszedł i otarł jej łzy, pytał czy wszystko u niej w porządku, to zabolało ją najbardziej, łzy popłynęły dwa razy szybciej.. serce biło rytmem jakiego dotąd nie znała, bez słowa wtuliła się w Jego ramiona i poprosiła aby został... już na zawsze .
|
|
 |
znasz ten stan, kiedy innym spełniają się Twoje marzenia ?
|
|
 |
już nie rozumiem nic, nie słyszę siebie, nie wiem też czego chcę.
|
|
 |
osiemnasta ileś tam, a ja potrzebuję papierosa. nie, nie, ja nie palę, ja go po prostu potrzebuję.
|
|
 |
I po jaką cholerę ja to wszystko rozpamiętuję? Twoje każde spojrzenie. Pierwsze spotkanie. Nieśmiałe gesty. Twoje słowa. Może dlatego, że chociaż raz miałam wielką nadzieję, że z Tobą jakoś wszystko się ułoży. Nie miałam racji. Znowu.
|
|
 |
Przywitał mnie inaczej..już wtedy wiedziałam że coś jest nie tak.
|
|
 |
i odszedł, już kolejny raz, a ja wmawiam sobie, że wcale go nie potrzebowałam.
|
|
 |
gdybyś wiedział że to ostatni dzień. co by to zmieniło?
|
|
 |
- Wiedziałem , że wrócisz .- Ja nie wróciłam ...- To co tu robisz ?- Przyszłam po swoje serce .
|
|
 |
Koniec. Wyleczyłam się. W końcu udało mi się Ciebie pozbyć. Moja podświadomość jest wolna, a ja w końcu zaczynam żyć życiem, nie Nim. Moje serce doszło do siebie, ale to nie znaczy, że jest gotowe ponownie pokochać. O nie, już więcej nie zaryzykuję. Zbyt wiele mnie to kosztowało. Zbyt wiele brutalnych wspomnień, które powodowały bezsenność.
|
|
 |
nic nie pomagało . wciąż czuła ból w sercu i rozpacz. wciąż chciała by słowa , które wypowiedział stały się daleką przeszłością, która nie istnieje . nie dało się . wciąż płakała. nie potrafiła zapobiec łzom
|
|
|
|