|
malydebil.moblo.pl
jako dziecko bawiłaś się zabawkami dziś bawisz się uczuciami i ludźmi jak lalkami nie przejmujesz się związkami masz gdzieś co było między nami dziś jesteśmy sami kob
|
|
|
|
jako dziecko bawiłaś się zabawkami dziś bawisz się uczuciami i ludźmi jak lalkami, nie przejmujesz się związkami, masz gdzieś co było między nami, dziś jesteśmy sami, kobiety są kurwami, faceci skurwielami, po co kochać i cierpieć? po co nam bólu więcej? pierdolę zamieniam serce w kamień, bo każdy kłamie, każdy rani, a na koniec zostajemy sami.
|
|
|
zajebiście gwałcisz mi umysł swoją osobą. / md.
|
|
|
wziął mnie na swoje kolana, mimo iż miał dziewczynę. "nie bój się" powiedział ukazując mi rząd białych zębów, by za chwilę otworzyć mi usta pocałunkiem. czułam żar naszych ciał, chociaż powietrze było zimne i wilgotne. lizał moją szyję, by za chwilę zejść językiem niżej, przez piersi do pępka, i znów w górę, tworząc nieregularne wzory na ciele. "tak nie wolno" zaprotestowałam chociaż czułam niedosyt jego warg. ponownie wbiłam się w jego usta i błądziłam dłońmi po rozpalonym ciele, czując każdym zmysłem słodycz młodości i zabawy. / md.
|
|
|
Lednica 2012. ♥ wracam w niedzielę. piąteczka. :3
|
|
|
Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotałał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię. / Bonson
|
|
|
ból serca staje się rutyną.
|
|
|
i wezmę oddech, przetnę aortę Tobie, bo wole żebyś nie istniała niż żyła obok mnie.
|
|
|
Wkurwiam się gdy nazywa mnie swoim małym ćpunkiem. Wkurwiam się gdy wykorzystuje fakt, że mam dreszcze od jego dotyku i że nigdy nie mam dość jego pocałunków. Wkurwiam się gdy nie pozwala mi zlizać resztek piwa z jego ust. Wkurwiam się gdy zabiera mi czapkę, chociaż to ja wcześniej mu ją zabrałam. Wkurwiam się, rozbiera mnie na środku ulicy. Ale najbardziej wkurwiam się, gdy nie mam go obok siebie. / md.
|
|
|
laski chcą miłości - mówią to wibratorom. [Huczuhucz]
|
|
|
całuje mnie, robi to coraz bardziej zajebiście każdego dnia. / md.
|
|
|
miłość. jaka miłość? to już było. adios!
|
|
|
w środku września wciąż bawilibyśmy się w deszczu, nic do stracenia, wszystko to zysk - to odbicie tego, jak mogłoby być. ale w zasadzie i tak było warto
|
|
|
|