|
malydebil.moblo.pl
mieliśmy parę klas liceum i parę własnych celów które chuj strzelił wzamian za parę łatwych dziewuch.
|
|
|
mieliśmy parę klas liceum i parę własnych celów, które chuj strzelił wzamian za parę łatwych dziewuch.
|
|
|
paranoja emocjonalna. / md.
|
|
|
Jest przystojny, ale ma coś jeszcze - tego wydestylowanego diabła, który chowa mu się w oczach. / Żulczyk
|
|
|
nadajesz mojej pustce imię. / md.
|
|
|
hip hop masz jeden jak młodość. / md.
|
|
|
|
Nie kontaktowałem się dzisiaj z Tobą. Nie myśl, że zapomniałem o Tobie, albo coś. To, że nie dzwonię, nie piszę, to wcale nie znaczy, że Cię dla mnie nie ma. Wiesz co to oznacza? Że próbuję walczyć z nałogiem, to taki odwyk od Ciebie. Potrzebuję go teraz. Bardzo. Może do tego, żeby kiedyś móc spojrzeć Ci w oczy bez bólu. Może nawet zamienić z Tobą kilka zdań. Zrozumiałem, że nie chcesz budować ze mną przyszłości, dlatego muszę nauczyć się żyć bez Ciebie. Muszę się Ciebie "oduczyć", żeby za jakiś czas, móc porozmawiać z Tobą z uśmiechem na twarzy. Żeby móc pożegnać się z Tobą bez bólu... tak, żebym już nie tęsknił.
|
|
|
miliony powodów by uciec, jeden by zostać. i mogą nazwać mnie głupią, ale zostanę. / md.
|
|
|
Nie jestem typem dziewczyny którą zabierzesz na obiad do rodziców. Nie, ja nie jestem grzeczna. Ze mną można iść na melanż. Można skakać i bawić się tracąc przy tym głos. Ze mną można upić się tanim winem i kąpać nago w jeziorze o północy. Ze mną pali się skręty na ruinach i słucha bitów na blokowiskach. Problemem jest to, że ja jestem wolna. Chcę być wolna, rozumiesz? Nie będę do nikogo należeć, i tym będę zabijać cię każdego dnia. Dlatego nie przedstawisz mnie mamie, i nie weźmiesz na ślub jakiejś kuzynki. Dlatego, jeśli chcesz miłości, trzymaj się ode mnie z daleka, bo ja chcę po prostu się bawić. / md.
|
|
|
niby tęsknię, ale jego to i tak nie obchodzi. / md.
|
|
|
niewygodne myśli i niezgrabne gesty. słowa składane na odpierdol i przyspieszone tętno./ md.
|
|
|
|
i to taki proces dopierdalania się, gdy leżysz i zaczynasz myśleć o tym co sprawia ci cholerny ból . i pogłębiasz te myśli tak, że z oczu płyną łzy . igrasz z własną granicą wytrzymałości, którą powoli przekraczasz .
|
|
|
|