|
malinowa16.moblo.pl
Mam charakter zaczepno obronny: zaczepiam a potem trzeba mnie bronić p
|
|
|
Mam charakter zaczepno-obronny: zaczepiam, a potem trzeba mnie bronić ;p
|
|
|
Tymbark prawdę Ci powie. Cola otuchy ci doda. A kubuś.? Kubuś Cie wzmocni.♥
|
|
|
Pamiętaj dziewczyno , jak chłopu zależy , to żeby skały srały , a mury pękały , to zawsze znajdzie czas i sposób , żeby się z tobą skontaktować .♥
|
|
|
" Siebie mi daj , siebie mi daj na własność , bo ma dusza bez Ciebie trafi swą wartość .
|
|
|
Gdy w przyjaźni jedynym , co was różni jest płeć - bądźcie czujni , bo miłość już was obserwuje .[34hann]
|
|
|
Namieszałeś mi w głowie i teraz chcesz zniknąć. [34hann]
|
|
|
z logicznego punktu widzenia jesteśmy dla siebie stworzeni. ♥[34hann]
|
|
|
pieprzę sobie życie, jakby było tanią dziwką.[34hann]
|
|
|
zgadałam się z dwoma kumplami żeby w końcu wybrać się na jakieś piwo. z nudy poszliśmy na osiedle , które od zawsze miało na pieńku z Naszym. nie chciałam tam iść, bo wiedziałam , że jedyne co Nas tam może spotkać , to kłopoty. ale chłopaki nalegali. pech chciał , że natknęliśmy się na typów którzy nie cierpieli moich kumpli. wiedziałam , że będzie źle - Nas była trójka, ich z dziesięcioro. kumpel, któremu zbyt duża ilość alkoholu dodała odwagi - wyburzył do jednego z kolesi. nie zdążyłam się obejrzeć, gdy usłyszałam:' dzwoń po łysego' , i zobaczyłam jak drugi bez zastanowienia biegnie mu pomóc. nie mieli absolutnie żadnych szans, ale jeden poszedł za drugiego. zanim przyjechali Nasi - chłopaki dostali niezły wpierdol. ale teraz wiem , że to jest ten typ braci , którzy bez względu na okoliczności pójdą za sobą wszędzie. [34hann]
|
|
|
Kiedyś napcham Ci do mordy tych pierdolonych czerwonych czereśni, a potem każę Ci je wyrzygać. Zobaczysz jak się czułam kiedy karmiłeś mnie szczęściem i kazałeś w jednym momencie całkowicie usunąć je z mojego wnętrza.[34hann]
|
|
|
Była z ojcem na plaży. Poprosił, żeby sprawdziła temperaturę wody. Miała pięć lat i ucieszyła się, że może się na coś przydać. Podeszła do brzegu i zanurzyła stopy. -Zamoczyłam nogi, jest zimna - zawołała. Ojciec wziął ją na ręce, zaniósł nad wodę i bez ostrzeżenia wrzucił do morza. Wystraszyła się, ale potem spodobało jej się to. -No to jaka jest woda? - spytał ojciec. -Dobra - odpowiedziała. -Więc odtąd, gdy chcesz coś poznać, zanurz się w tym cała bez namysłu.[34hann]
|
|
|
Z a k o c h a n i e -to takie swędzące serduszko, którego nie można podrapać.[34hann]
|
|
|
|