|
nie barkuje mi Ciebie, barkuje mi osoby, którą myślałam, że byłeś ..
|
|
|
zajebiście się dobraliście. on Cie denerwuje, Ty go denerwujesz, ale i tak widać że cholernie się kochacie.
|
|
|
- wiem, że nienawidzisz kłamstwa, ale czego byś mi nigdy nie wybaczyła ?
- hmm. wiesz jest to bardzo trudne pytanie, bo w moich oczach jesteś ideałem, co wiąże się z brakiem błędów?
- ale na pewno jest coś, co by wszystko zmieniło .
- no jest. nie wybaczyłabym Ci chyba zdrady..
- a co byś zrobiła gdybym właśnie teraz powiedział, że dopuściłem się tego błędu ?
- powiedziałabym, że Cię kocham, ale nigdy nie wybaczę. że zepsułeś wszystko i już nigdy te go nie naprawisz. że straciłeś moje zaufanie i mnie. że słowo kocham już straciło znaczenie..
- ale gdybym powiedział, że byłem pijany, że nic z tego nie pamiętam, że to nie miało znaczenia, że tylko Ciebie kocham!?
- powiedziałabym, że już za późno, że czasu nie cofniesz, że to koniec. ale nie mówmy o takich przykrych rzeczach, które przecież nigdy nie zaistnieją. prawda ?
- tak prawda. .. powiedział cichuteńko, a ona go przytuliła uśmiechając się.
|
|
|
pominąłeś jeden, mały, nieistotny dla Ciebie szczegół - to, że mam uczucia.
|
|
|
nie mam takiej osoby do której mogłabym się przytulić i powiedzieć co leży mi na sercu.
|
|
|
dziewczyna pod wpływem emocji, jest skłonna do wszystkiego.
|
|
|
będziesz jeszcze pragnął żeby ona była mną.
|
|
|
pamiętam cię jako chłopaka, który wpatrywał się we mnie z czułością, gdy nie było kolegów. pamiętam również, jak chamsko się zachowywałeś w ich obecności.
|
|
|
wyobraź sobie ile jest niebezpiecznych zawodów na świecie. Ile katastrof, trudnych decyzji. a my boimy się po prostu powiedzieć sobie nawzajem, że nie umiemy bez siebie żyć. nie rozumiem dlaczego boimy się własnych uczuć.
|
|
|
tak wiem, jest dziwkarzem. wiem, że traktuje dziewczyny przedmiotowo i nie ma szacunku do ich uczuć, ale ma to coś. przyciąga mnie coraz bardziej z dnia na dzień. wiem, że tak nie może być, ale nie umiem zahamować
|
|
|
wybiegł za mną zostawiając głośną muzykę, panienki do zaliczenia, alkohol, znajomych. wyciągnął mi z ust papierosa, którego w pośpiechu odpaliłam. - po pierwsze, kurwa, jeszcze jedna fajka, to się zajebię ze świadomością, że jest moją winą. - chwycił mój nadgarstek patrząc z żalem, przełknął ślinę. - po drugie, do chuja, co to za taktyka? szukamy idealnego sposobu jak spierdolić wszystko, jak postąpić, żeby za kilka lat najmocniej żałować? niefajne, bosko nieciekawe. - wzięłam głęboki oddech, próbując się oddalić. - pogadamy na trzeźwo. - wydobyłam w końcu z siebie, na co pokręcił głową. - może pierdolę od rzeczy, zapewne nic mi się nie składa, no bywa. znasz mnie, żaden romantyk. kocham Cię. po jednym piwie, trzech, dziesięciu. na trzeźwo.
|
|
|
może łatwo jest usunąć wszystkie wspólne zdjęcia, słodkie sms'y i całe archiwum z gg. może łatwo jest omijać się spojrzeniami, byle tylko nie spojrzeć sobie w oczy. może łatwo udawać, że ma się wyjebane, niż podejść i powiedzieć jak jest naprawdę. może lepiej nie spotykać się na ulicy, by przypadkiem nie wydusić pustego, nic nie znaczącego 'cześć'. masz rację, dużo łatwiej jest wymazać to wszystko z głowy. ale jest też serce, które kocha, tęskni i potrzebuje. jego nie da się oszukać.
|
|
|
|