|
magicznemarzenia.moblo.pl
mecz jest jak życie. początek środek końcówka. od tej końcówki w meczu jak i w życiu ty decydujesz a nie Twój rywal. ♥
|
|
|
mecz jest jak życie. początek, środek, końcówka. od tej końcówki w meczu jak i w życiu ty decydujesz, a nie Twój rywal. ♥
|
|
|
-Kochasz go . ?
. Nie, szczerze to już o nim zapomniałam.
- To dlaczego, gdy słyszysz jego imię płaczesz. ?
. Bo tęsknię .
|
|
|
' Chciałabym tylko usłyszeć, nawet gdyby to było kłamstwo, że tęsknisz za mną.
|
|
|
"Mój głos czasami bywa obcy, ludzie różnie reagują na samotność, chciałabym do Ciebie zadzwonić, powiedzieć tak po prostu, że tęsknię. Nie wiem, czy to coś znaczy, nigdy nie chciałam niczego Ci niszczyć, chciałam Ci tylko powiedzieć, że tęsknię. Że k*rwa tęsknię."
|
|
|
"I proszę, uważaj na słowa. Nawet tęsknota może być nieodwzajemniona."
|
|
|
"Do twarzy mi było w Smutku. Zaprzyjaźniłam się z nim nawet. Z Tęsknotą także.
Wiedziałam teraz, że tęsknota to nie tylko przebieranie ziarnek maku. Nie tylko nasłuchiwanie jego kroków za drzwiami. Czekanie na dzwonek lub zgrzyt klucza w zamku. Bo „tęsknić” i „czekać” to prawie to samo. Pod warunkiem że czekając się tęskni, a tęskniąc czeka.
Z tęsknoty można przestać jeść. Można też umyć podłogę w całym domu szczoteczką do zębów. Można wytapetować mieszkanie. Umrzeć można.''
|
|
|
"Tęskniła za nim nieustannie. Oprócz pragnienia odczuwała tylko to jedno: tęsknotę. Ani zimna, ani ciepła, ani głodu. Tylko tęsknotę i pragnienie. Potrzebowała tylko wody i samotności. Tylko w samotności mogła zatopić się w tej tęsknocie tak, jak chciała. Nawet sen nie dawał wytchnienia. Nie tęskniła, bo śpiąc się nie tęskni. Mogła tylko śnić. Śniła o tęsknocie za nim. Zasypiała ze łzami w oczach i ze łzami się budziła."
|
|
|
Jesteś jak jeż. Siedzisz obok mnie i chociaż bardzo bym chciała, nie mogę cię przytulić. Boję się, że mnie zranisz.
|
|
|
Byłeś przy mnie w ten ostatni czas, kiedy najbardziej tego potrzebowałam... pocieszałeś kiedy było mi smutno i lały się łzy z moich oczu... dodawałeś otuchy kiedy traciłam nadzieję... cieszyłeś się kiedy tylko usłyszałeś nutkę radości w moim głosie... i czekałeś by mnie przytulić i powiedzieć " ...Kocham Cię, już jesteśmy razem... " takiego kogoś właśnie potrzebuje do końca świata i jeden dzień dłużej kogoś na kogo zawsze będę mogła liczyć jak na swoją matkę. kogoś kto pochwali i skarci kiedy będzie trzeba. kogoś takiego jak Ty...Jak mogłam zwątpić...?
|
|
|
- Spójrz mi w oczy i powiedz "nie"
Spojrzałam w jego szafirowe oczy
-Nie - nie spodziewał się tego myślał,że się ugnę pod jego smutnym wzrokiem.
-Tylko grasz - diametralnie zmienił wyraz twarzy, uśmiechną się
-Wcale nie - zaprzeczyłam, choć miał racje grałam chciałam tylko sprawdzić, co zrobi i upewnić się czy dam radę mu odmówić
-kiedy to robisz delikatnie przygryzasz wargę, aby opanować uśmiech
Podszedł i chciał mnie przytulić, ale ja delikatnie go odepchnęłam odwracając twarz, znów udawałam…
- Blefujesz
- skąd tym razem wiesz?
-Z nam cię
|
|
|
Chciałeś się przytulić do mnie czy chciałeś się przytulić, bo miałeś taką potrzebę, a ja akurat byłam pod ręką? Jeżeli następnym razem będziesz się chciał przytulić do mnie - zrób to a nie szukaj wymówek. Ale jeżeli będziesz miał taką potrzebę, a ja będę w pobliżu, to jak najszybciej się ze mną pożegnaj, kup ogromnego misia i przytul się do niego. Bo Tobie i tak jest obojętne do kogo się tulisz, a miś nie będzie cierpiał, bo przecież nie ma uczuć, prawda…? Ja, w przeciwieństwie do misia, mam uczucia. Tylko dlaczego tego nie rozumiesz?*
|
|
|
|