|
madziores.moblo.pl
nie poznajesz mnie ? pytasz gdzie ten uśmiech sprzed kilku miesięcy ? gdzie szerokie ubrania ? gdzie radość z życia ? sory dużo się zmieniło.
|
|
|
nie poznajesz mnie ? pytasz gdzie ten uśmiech sprzed kilku miesięcy ? gdzie szerokie ubrania ? gdzie radość z życia ? sory, dużo się zmieniło.
|
|
|
tak bardzo nienawidzę siebie. dlaczego ? dlatego , że kłądąc się wieczorem katuje swoją psychikę wspomnieniami. przed oczami mam obraz tego jak było kiedyś. przypominają mi się te cudowne chwile i ryczę, jak dziecko - zatykając twarz poduszką, by przypadkiem ktoś nie usłyszał
|
|
|
tak - uśmiecham się. wyciskam z życia jak najwięcej. cieszę się najmniejszymi rzeczami. zwracam uwagę na każdy szczegół, który może być powodem mojej radości - robię tak, bo tak mi kazałeś, tak mnie nauczyłeś. jednak, tak na prawdę nie daję już sobie rady. schodzę z gg, mówiąc , że idę spać - a tak na prawdę zasypiam nad ranem z policzkami i poduszką mokrą od łez. wmawiam wszystkim , że jest okej - Tobie również, bo od czasu do czasu o to pytasz, choć kiedyś robiłeś to codziennie. nie mam już sił, na nic - bez Ciebie nic nie ma sensu.
|
|
|
mam taki dzień, gdy chodzę po domu a po policzkach lecą mi łzy. gdy gadam do ścian - bo nikogo nie ma. gdy widok ludzi przyprawia mnie o mdłości, a rozmowa z kimkowliek jest wykluczona. gdy jestem w stanie siedzieć cały dzień przed telewizorem trzymając w ręce zimną już herbatę malinową. gdy smarując chleb spoglądam na nóż i nadgarstek i wydaje mi się , że lepiej wyglądałby cały we krwi. gdy mam ochotę pierdolnąć sobie kulkę w łeb - zniknąć. tak, dziś jest jeden z tych dziwnych dni.
|
|
|
jeszcze kiedyś Ci się przypomnę - we śnie, czy też normalnie. przejdę obok, będę stała na przystanku, oglądała ciuchy w sklepie, czy też wracała ze szkoły. zobaczysz mnie, i przypomnisz sobie - a jebane wspomnienia Cię zniszczą. i wierzę, że tak będzie - choć jeden, jedyny raz
|
|
|
dlaczego tak mało śpię? bo nie potrafię przetrwać rozczarowania, gdy tylko się obudzę. nie jestem w stanie znieść tej świadomości , że Twoja postać była tylko w śnie, bo tak na prawdę Ciebie tu nie ma. staram się zająć wszystkim co jest możliwe w nocy, by tylko nie zamknąć powiek, i nie obudzić się nad ranem z mokrymi policzkami, i mnóstwem pytań w głowie, z którymi sobie nie radzę. jestem za słaba by śnić, by uświadamiać sobie , że to nie prawda - i codziennie przypominać sobie , że nigdy już nie wrócisz.
|
|
|
i znowu mówię ciche 'dobranoc' patrząc w niebo - bo wiem , że to godzina o której kładziesz się spać i podobnie jak ja spoglądasz w tą magiczną ciemność.
|
|
|
kiedyś, w nocy szum laptopa przerywał dźwięk wiadomości od Ciebie. dziś przerywa go jedynie mój płacz.
|
|
|
chodzę po domu w rozciągniętym dresie, i nieuczesanych włosach, w ręce trzymając kubek z malinową herbatą. ryczę na każdym kroku - bo ktoś powiedział coś nie tak, bo widzę te wszystkie walizki w przedpokoju, bo sobie o Tobie przypomnę. mam dość - chcę odpocząc, uciec, zamknąć się gdzieś, gdzie nie będę dostępna dla nikogo - najlepiej w Twoim pokoju, pod Twoją kołdrą, trzymając Twoją dłoń w swojej ..
|
|
|
często ludzie mają do mnie pretensje o to , że nigdy się nie odzywam. taka już jestem - nie lubię pierwsza dzwonić, pisać smsów, czy wiadomości na gadu - nie lubię się narzucać. a robię to tylko wtedy gdy wiem , że mam na prawdę ważną sprawę.
|
|
|
mama wiedziała o wszystkim . o nas , o naszym zerwaniu . jezu , przecież ona cię uwielbiała . siedziałyśmy w kuchni . była dla mnie wyjątkowo miła , mimo że nie posprzątałam pokoju , że nie wyszłam z psem . - dzisiaj piątek . to co nie wychodzisz nigdzie ? wiesz , niedawno dostałaś kieszonkowe , ale jak chcesz to dam ci na kino ? - tak . cholernie miła . pokręciłam przecząco głową . ledwo co powstrzymywałam płacz . wiedziałam , że jak się odezwę to łzy polecą mi strumieniami . - chcesz herbaty ? - no . - sukces . - z cukrem ? - jezu mamo tak bardzo go kocham . - powiedziałam łamiącym głosem i wybiegłam z płaczem . / tymbarkoholiczka
|
|
|
nadejdzie taki dzień , że słysząc dźwięk telefonu , odbiorę z uśmiechem , nie myśląc już wcale , że to ty . ale przeżyję szok , bo to będziesz ty , powiesz mi : brakuje mi ciebie . nadzieja będzie mi skakać w głowie , ale pokręcę głową i się rozłącze , bo właśnie wejdzie mój chłopak . chłopak , którego naprawdę lubię .- tymbarkoholiczka
|
|
|
|