|
madota.moblo.pl
Idąc dzisiaj ulicą patrzyłam na wszystko z pewną rezerwą analizując każdą wypowiedź każdy gest skierowany do mnie. Zwracałam uwagę nawet na najmniejszy szczegół. I
|
|
|
madota dodano: 7 listopada 2010 |
|
Idąc dzisiaj ulicą patrzyłam na wszystko z pewną rezerwą
analizując każdą wypowiedź, każdy gest skierowany do mnie.
Zwracałam uwagę nawet na najmniejszy szczegół. I do jakiego
wniosku doszłam ? Do nijakiego.
Moje życie to pewien rodzaj teatru. Codzienność jest moją sceną,
a ja jako mała, niedoświadczona aktorka, która zapomniała roli
zostaje wyprowadzona na sam środek i udaje, że coś umie, a tak
naprawdę nic nie wie, jest zagubiona, samotna. Strach przepełnia
jej duszę, a słone krople siedzą uciążliwie w oczach i nie chcą wypłynąć
|
|
|
madota dodano: 7 listopada 2010 |
|
. Mam takie dziwne
ambiwalentne uczucia. Czuję się rozdarta między szczęściem,
a smutkiem, radością, a rozpaczą. Ostatnio cieszyłam się, że jestem
coś warta. Że mam jakiś cel w życiu. Że znaczę dla kogoś więcej
niż mi się wydaję. Ale jak to bywa w moim pięknymświecie musiał
nastąpić tragiczny koniec tego łażenia sobie z głową w chmurach
i myśleniu o niebieskich migdałach.
|
|
|
madota dodano: 7 listopada 2010 |
|
Powracają dni, w których wolałabym nie istnieć. Szare, smętne,
bure, monotonne. Mogłabym tak wyliczać bez końca. Chciałabym się
po prostu rozpłynąć, zniknąć i by słuch o mnie zaginął. By zatarł się
ślad po moim marnym istnieniu, po mojej bezsensownej egzystencji
na tym coraz bardziej pochrzanionym świecie
|
|
|
madota dodano: 7 listopada 2010 |
|
siedziała skulona na podłodze .patrzyła pustym wzrokiem w porozrzucane po pokoju fotografie. na ich miłość uwiecznioną na kawałku papieru. świadomość, że już nigdy na niego nie spojrzy że nigdy więcej nie zobaczy tych ciemno -grafitowych tęczówek, raniła ją tak mocno że czuła od środka rozdzierający ból. dlaczego tak jest, że każdy z czasem odchodzi ? nawet, kiedy zapewnia, że kocha ?że będzie już zawsze obok ? właśnie kończyła pić trzecią butelkę białego wina, które dotychczas piła z nim siedząc wieczorami w milczeniu. tak bardzo uwielbiała jego cień, rzucony na jej jaśminowe ściany. tak bardzo kochała patrzeć w jego ogromne oczy, odbijające płomienie świec.kochała Go całego. a teraz ? po prostu odszedł. ilość alkoholu, który wypiła, przypomniała o swoim istnieniu.zapłakana, usnęła. wtedy w drzwiach stanął on. miał przekrwione oczy i trzydniowy zarost.usiadł koło niej, wtulił się w jej włosy.- nie potrafię bez Ciebie żyć, aniołku... - wyszeptał.
|
|
|
madota dodano: 5 listopada 2010 |
|
Zamknij drzwi czy ty wiesz jak ja się czuje gdy, gdy kocham bez wzajemnie tak powiedz mi co takiego ona ma,
a czego jest ci we mnie brak.Smutna miłość i zal dal mi los
.. proszę pozwól mi na chwile stać się nią...
|
|
|
madota dodano: 5 listopada 2010 |
|
Kiedyś kupię nóż. I powyrzynam wszystkich w koło
. Kupię nóż... Zostawię tylko dwoje - tylko ja i ty.
|
|
|
madota dodano: 5 listopada 2010 |
|
Tylko ja sypiam w jego ramionach
To dla niego zostałam stworzona
Tylko do mnie mówi `kochanie`
To mój teren pod jego ubraniem
Moje imię ma na ramieniu...
|
|
|
madota dodano: 5 listopada 2010 |
|
Tak często ktoś odchodzi zanim mrugniemy okiem, zanim powiemy `ciesze się twoim widokiem`. Rozstanie nagłym mrokiem przysłania cień, a niespełniona miłość w sercu kluje jak cierń.
|
|
|
madota dodano: 5 listopada 2010 |
|
Ostatni raz widziałam Cię .. zaraz przypomnę sobie gdzie, to było chyba na mieście. Chwaliłeś się biletem do Szwecji.
to że stałam z boku już się dla Ciebie nie liczyło..
|
|
|
madota dodano: 5 listopada 2010 |
|
I kiedy zadzwonił telefon, pomyślałam, że to ty. Podskoczyłam jak dzieciak, który właśnie wyrwał się ze szkoły.
Ale to prawie zawsze nie jesteś ty..
Nigdy ty ..
|
|
|
madota dodano: 5 listopada 2010 |
|
Już byłam tu wcześniej, widziałam to wszystko i nie zniosę tego więcej, mówię poważnie..
odejdę..
|
|
|
|