|
madlen_.moblo.pl
dzwonek na przerwę wybiegłam jak najszybciej się dało. wracając do domu czytałam ciągle tego jednego smsa. nie mogłam uwierzyć. wchodząc do domu upadłam na podłogę z
|
|
|
dzwonek na przerwę, wybiegłam jak najszybciej się dało. wracając do domu czytałam ciągle tego jednego smsa. nie mogłam uwierzyć. wchodząc do domu upadłam na podłogę, zmartwiona mama podbiegła szybko, i patrząc się na mnie jak na skaranie boskie powiedziała: wstawaj, chodź, coś na to poradzimy. usiadłam na krześle w kuchni pokazując jej smsa. zmartwiona przytuliła mnie podając mi butelkę 25% adwokatu. Masz kochanie, należy ci się, tylko nie mów ojcu-powiedziała. wiedziała, że nie powinna mi tego dawać, ale też doskonale wiedziała, że inaczej nie przeżyję tego dnia. wiedziała jak bardzo potrafiły mnie zranić słowa 'to koniec' napisane w smsie.
|
|
|
Ludzie myślą, że ćpam. Problem w tym, ze cholernie się boję ćpania i dlatego jestem czysta. Ale fascynują mnie ćpuny, dziwki, wariaci i inni ułomni. Nie bez powodu. Być może ludzie mają rację, zachowuję się jak ćpun. Jestem nieobecna, nie mam planów tylko marzenia. Reaguję rozdrażnieniem na wszystko. Wszyscy mnie wkurwiają i czuję się jakbym miała 30 lat więcej niż mam. I też uciekam od rzeczywistości. Ale nie niszczę swojego ciała, przynajmniej tak mi się wydaje. Moim narkotykiem jest wyobraźnia i faceci. Wklejam siebie do filmów, książek i przekształcam rzeczywistość. Jestem 8 cudem świata, pięknością, mam głos anioła i zbawiam świat. Problem w tym, że tak bardzo przyzwyczaiłam się do życia w środku mojej głowy, że nie mogę żyć w realnym świecie. (...) Może ćpanie byłoby jednak wyjściem?
|
|
|
Nie tylko nie chciałam być z Tobą przez ten cały rok, ale nawet o Tobie nie myślałam. Nie było na to czasu, melanże zniszczyły moje upodobania i ideały, które miałam. Wódka wypruła mi wątrobe, a fajki rozpieprzyły płuca. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, już Cię nie kocham.
|
|
|
Gdybym tylko mogła przekazać Ci choć cząstkę własnego szczęścia, abyś już na zawsze był wolny od smutku i melancholii.
|
|
|
jeżeli naprawdę kocham jakąś osobę, kocham wszystkich, kocham świat, kocham życie.
|
|
|
-Dlaczego chcesz ze mną być?
-Abym mogła Cię całować kiedy tylko będę chciała.
|
|
|
- Jak Pani sypia?
- Różnie.
- To znaczy jak?
- Nie mogę zasnąć, nie mogę się obudzić.
|
|
|
uśmiechnij się i powiedz, że wszystko jest okej.
|
|
|
Przypomniała sobie w tej chwili, ile razy przechodziła albo przejeżdżała obok kina
i widziała wszystkie te pary przed wejściem. Ile razy marzyła, żeby też tak stać,
z facetem oczywiście. Ile razy myślała, jakie to szczęście mają inni.
Ile razy obliczała jak dawno była w kinie z kimś innym niż koleżanką.
Ile razy zazdrościła wszystkim tym kobietom, które sobotni wieczór spędzały na randce właśnie tutaj. Niby takie proste, ale dla niej tak nieosiągalne. Aż do dziś.
Dziś była jedną z nich i było jej z tym dobrze.
|
|
|
Bywa tak, że gdy dużo dajesz, a w zamian nie dostajesz tak naprawdę nic,
budzisz się pewnego dnia i stwierdzasz, że jest ci bez różnicy.
Że w sumie jesteś tak wyprany z uczuć, że nie masz ochoty
na żadne interakcje danego typu. Z kimkolwiek. I wtedy jedyną rzeczą,
która może wyciągnąć cię z tego jest cała lawina uczuć od kogoś innego
Coś, co tyle czasu oddawałeś ty, tak że teraz nie zostało ci nic.
Chcesz czyjegoś czasu. Tego samego, który kiedyś przeznaczyłeś dla drugiej osoby Ty.
|
|
|
Wiesz jak to jest gdy , patrzysz na niego i wiesz jak bardzo go kochałaś , ile dla niego poświęciłaś , ile przez niego wycierpiałaś , a on ma cię łagodnie mówiąc w dupie ?
|
|
|
I tak przy okazji zatrzymywała się w jego życiu. Na chwilę. Jak pomiędzy stacjami.
|
|
|
|