|
madlen_.moblo.pl
czasami moja własna podświadomość próbuje mnie zniszczyć. wciąż przypominając mi o tobie. wszystko przeciwko mnie serce rozum a teraz ona.
|
|
|
czasami, moja własna podświadomość, próbuje mnie zniszczyć. wciąż przypominając mi o tobie. wszystko przeciwko mnie, serce, rozum, a teraz ona.
|
|
|
Wiedziałam tylko, że muszę żyć dalej, muszę być silna i muszę się uśmiechać, bo nikogo nie obchodzi, że posypał mi się świat.
|
|
|
i uwielbiała w brudnej z czekolady, dużo za dużej koszuli wybiegać późno w nocy na dwór z psem, bez skarpet. kręciła się w kółko śpiewając. a gdy jakaś wścibska, stara sąsiadka wyglądała zza firanki i kręciła głową z niedowierzaniem ona uśmiechała się szeroko i machała, śpiewając jeszcze głośniej.
|
|
|
Najbardziej boli mnie to że gdy ktoś miał kłopoty w sprawach sercowych od razy przychodził do mnie.A ja mimo wszystko starałam się pomóc.Zawszę znalazłam czas na rozmowę.Tylko kurwa nigdy nie miałam czasu na rozmowę ze sobą, nigdy nie umiałam pomóc sobie.
|
|
|
i nawet nie wiecie jak uwielbiam te chwile wolności. kiedy siadam na parapecie z otwartym oknem. otulam się grubym kocem, a na kolanach trzymam laptopa i resztki alkoholu po sylwestrze. śnieg błyszczy się w słońcu. ja wystawiam twarz ku promieniom, i czuję tą cholerną niezależność. wciągam powietrze, jest takie świeże. mówcie co chcecie, ale ja już czuję wiosnę. może to głupie, ale przez ten nowy rok czuję się jak nowo narodzona. czuję że mogłabym góry przenosić, mam cholernie głupią chęć do życia. szkoda tylko że wraz z nowym rokiem nie można mieć czystego konta u każdego. mogłabym zacząć wszystko od nowa. wszystko.
|
|
|
jakbyś wyszedł teraz zza rogu ulicy, podszedł do mnie, przytulił tak jak kiedyś i spytał się, czy będę z tobą chodzić to uwierz, że bez względu na sytuację i mimo wszystkich świństw jakie mi narobiłeś, ja bym się zgodziła.
|
|
|
Często popijam gorącą czekoladę, słucham smutnych babskich piosenek i rozmyślam o tym co było i o tym co jest. Ale najważniejsze jest to, że pilnuję, aby nie poparzyć sobie języka czekoladą, tak jak poparzyłam się Tobą.
|
|
|
miłość nie daje i nigdy nie dawała szczęścia. Wręcz przeciwnie, zawsze jest niepokojem, polem bitwy, ciągiem bezsennych nocy, podczas których zadajemy sobie mnóstwo pytań, dręczą nas wątpliwości. Na prawdziwą miłość składa się ekstaza i udręka.
|
|
|
Podarowałeś mi coś, co nawet trudno nazwać. Poruszyłeś we mnie coś, o istnieniu czego nawet nie wiedziałam. Jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia. Zawsze.
|
|
|
Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem [...] I wtedy twoje życie stanie się świętem, wielkim widowiskiem, ponieważ będzie tą chwilą, którą właśnie żyjesz, żadną inną.
|
|
|
szkoda, że jeszcze w przedszkolu nie zorientowałam się, że moje przyjaciółki to zwyczajne suki. kiedy jeden z moich kolegów chwycił mnie za wtedy jeszcze nie wielką rączkę, one z zazdrości tylko krzyczały jacy jesteśmy obrzydliwiy. przekrzykiwały się nawzajem krzycząc w kółku 'ble, fuj'. żałuję, że nie zorientowałam się jeszcze w podstawówce jakie to podstępne żmije, kiedy na jednej ze szkolnych dyskotek ,chłopak poprosił mnie do tańca, a one samotnie siedziały na parapecie. zamiast cieszyć się razem ze mną potrafiły tylko wydukać szydercze 'współczuję'. jest mi niezmiernie przykro, że dopiero w gimnazjum zaczęłam się orientować jakie z nich lafiryndy. znalazłam sobie faceta, a one z rozdzierającą ją zazdrością uznały, że jest ze mną nie dlatego, że 'jestem ładna tylko dlatego, że ładnie robię.' /abstracion
|
|
|
uwielbiam leżeć na śniegu i robić aniołki, czuje się wtedy tak beztrosko. jak mała dziewczynka, która nie myśli o niczym innym niż jak teraz wstać aby nie rozwalić aniołka.
|
|
|
|